Czy heteroseksualni aktorzy powinni grać gejów? Zwycięzca Emmy i gwiazdor Sukcesji odpowiada
Jeremy Strong, czyli aktor znany z Sukcesji, który niedawno zagrał Roya Cohna w filmie Wybraniec, postanowił zdradzić, co uważa na temat heteroseksualnych aktorów, wcielających się w homoseksualne role.
Jeremy Strong, czyli aktor znany z Sukcesji, który niedawno zagrał Roya Cohna w filmie Wybraniec, postanowił zdradzić, co uważa na temat heteroseksualnych aktorów, wcielających się w homoseksualne role.
Jeremy Strong postanowił wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji na temat obsadzania heteroseksualnych aktorów w rolach homoseksualistów. Aktor, który zdobył Złoty Glob i nagrodę Emmy za swoją rolę w serialu Sukcesja, rozumie krytykę, jednak uważa, że fundamentem tej pracy jest sztuka zmieniania się w kogoś, kim nie jesteś.
Warto też dodać, że artysta niedawno zagrał Roya Cohna w filmie Wybraniec - mentora Donalda Trumpa, który działał przeciwko osobom homoseksualnym, choć później zaczęły pojawiać się głosy, że sam jest gejem i interesuje się mężczyznami.
Strong dodał, że ważne, by ktokolwiek dostał rolę, traktował ją tak poważnie, jak swoje własne życie, ponieważ doświadczenia, o których opowiada za pomocą swojej postaci, nie są zabawą, tylko kogoś prawdziwymi doświadczeniami i problemami.
Zobacz także:
Źródło: Deadline
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat