Spider-Man/Spider-Man 2: Enter Electro (2000-2001)
Inaczej tego zestawienia zacząć się nie dało. Nie dość, że są to pierwsze gry o „Pajączku” w 3d, to jeszcze uznawane są za jedne z najlepszych. Przynajmniej pierwsza część stworzona przez studio Neversoft (studio odpowiedzialne za najlepsze odsłony serii Tony Hawk Pro Skater). Co prawda ze względu na ograniczenia konsoli poziomy mają strukturę zamkniętą, ale doskonale czuć komiksowy klimat tego dzieła. W budowaniu atmosfery pomógł voice-acting (wtedy w grach jeszcze nie tak bardzo rozpowszechniony). Mówi się, że druga część robiona przez inne studio nie jest już tak dobra, ale dzisiaj ta różnica nie powinna być tak wyczuwalna (o ile nie jesteśmy przeciwnikami ogrywania starszych tytułów). To nie była moja pierwsza gra ze Spider-manem w roli głównej; miałem z nią styczność trochę później, ale bawiłem się przednio, co powinno być dobrą rekomendacją dla sceptyków odkurzenia tej produkcji.Spider-Man: The Movie (2002)
Były takie czasy, że każda większa premiera kinowa musiała doczekać się growej adaptacji. Takim właśnie tworem jest Spider-man: The Movie. W założeniach niemal identyczna do tytułów opisanych powyżej. Różnica polegała na inspiracji, gdyż w tym wypadku za taką posłużył film Sam Raimi. Poza tym gra rozbudowywała fabułę filmu, co sprawiło, że Green Goblin to nie jedyny superzłoczyńca, z którym mierzymy się w grze. Dodatkowym smaczkiem może być fakt, że głosu w tej produkcji użyczył Tobey Maguire (co stanie się normą dla gier bazujących na filmach Sam Raimi).Spider-Man 2: The Game (2004)
To również gra oparta na twórczości Sama Raimiego i jedna z tych najbardziej wartych uwagi w całym zestawieniu. O ile oczywiście mieliśmy do czynienia z wersją na Playstation 2, gdyż jest to zupełnie inna gra w porównaniu do wersji na komputery (wersja PC była tak fatalna, że od tego momentu przyjmę, iż nigdy nie powstała). Po raz pierwszy w historii gier o „Pajęczaku” gracze dostali możliwość swobodnego poruszania się po mieście. Jest to sandbox może nie tak rozbudowany jak dzisiejsze tytuły, ale wtedy sprawiał niezłe wrażenie. Tym bardziej iż usprawniono również mechanikę bujania się po sieci i w końcu zrobioną ją dobrze. W przypadku poprzednich tytułów sieć Spider-mana zaczepiała się o niebo, co z wielu punktów widzenia było wręcz niedorzeczne. To właśnie ta gra zrewolucjonizowała ten aspekt i sprawiła, że tam, gdzie nie ma budynków, nie ma również bujania.Ultimate Spider-Man (2005)
To jest mój osobisty faworyt, jeżeli chodzi o gry ze Spider-manem i gdybym miał zrobić topkę, to ona zajęłaby pierwsze miejsce. Gra bazuje na komiksowej serii Ultimate, która świetnie sprawdzała się dla czytelnika, którego odpychają komiksy lat 60. Dzięki zastosowaniu technologii cel-shading podczas rozgrywki można odnieść wrażenie obcowania z animowanym zeszytem właśnie z serii Ultimate (W produkcję zamieszani byli twórcy komiksowego Ultimate). To jest jedno z dwóch najlepszych pomysłów wykorzystanych w tej grze. Mimo iż w gameplay nie różni się zbytnio od tego ze Spider-man 2: The Game, to inspirowanie się historiami obrazkowymi zamiast filmem wyszło tytułowi na dobre. Drugim największym plusem, o którym wspomniałem, jest możliwość kierowania Venomem, gdyż odgrywa on w grze rolę równie ważną, co „Pajączek”. Szkoda, że twórcy animowanego Mega Spider-mana nie potraktowali w ten sposób materiału źródłowego…Spider-Man 3 (2007)
Ostatnia z produkcji bazujących na filmach Sam Raimi rozwijająca koncept poprzedników tzn. mieliśmy do czynienia z otwartym światem oraz fabułą, która rozbudowywała wydarzenia z filmu. Przez fanów nie jest tak ubóstwiana jak część druga, chociaż niby ma wszystko to, co poprzednik. Sam odbiłem się od tej gry dość mocno, gdyż po świetnym Ultimate oczekiwałem więcej komiksowości po produkcjach z „Pajączkiem”. W każdym razie wciąż miło huśtało się na pajęczynie.
Strony:
- 1 (current)
- 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj