Klasyczne przygodówki: Dracula
Po świetnej Syberii i polskim Jacku Orlando przyszła pora na kolejną kultową przygodówkę. Tym razem przyglądamy się produkcji o słynnym krwiopijcy.
Po świetnej Syberii i polskim Jacku Orlando przyszła pora na kolejną kultową przygodówkę. Tym razem przyglądamy się produkcji o słynnym krwiopijcy.

Choć temat Draculi wydaje się być już wyczerpany, w 2000 roku ukazała się gra, która udowodniła, że nie jest to jeszcze koniec przygód związanych z tą postacią. Była to nieoficjalna kontynuacja wydarzeń znanych z książki Brama Stokera, opracowana przez nieistniejącą już francuską firmę Wanadoo Edition.
Minęło siedem lat od pokonania hrabiego Draculi, jednak Jonathan Harker wciąż czuje, że książę ciemności powrócił i porwał jego żonę, Minę. Wyrusza zatem do Transylwanii, by ją odnaleźć i stawić czoła złu, które czai się w zamku.
Gra, jak przystało na horror, oferuje klimatyczne lokacje, które doskonale oddają atmosferę grozy. Istotnym elementem rozgrywki jest fakt, że nie mamy do czynienia z typowym point-and-click – grę prowadzimy z perspektywy pierwszej osoby, możemy obracać się o 360 stopni w wyrenderowanych wcześniej lokacjach i wchodzić w interakcje z przedmiotami oraz nielicznymi NPC-ami.
Oprawa graficzna, choć nie robi już takiego wrażenia jak w momencie premiery, nadal nie jest na tyle przestarzała, by uniemożliwiać grywalność. Jednakże voice acting w obu wersjach – oryginalnej i polskiej – pozostawia wiele do życzenia, ponieważ jest wykonany dość nieprofesjonalnie. Gra nie jest również zbyt długa i w pewnym momencie zaczyna być po prostu nudna. Optymalnym rozwiązaniem byłoby połączenie jej z drugą częścią, Dracula: Ostatnie Sanktuarium, która miała premierę zaledwie dwa miesiące po pierwszej części. Ta produkcja stanowi bezpośrednią kontynuację, zaczynając dokładnie tam, gdzie zakończyła się poprzednia.
Gdyby twórcy połączyli obie gry, produkt zyskałby na dynamice i wartości, zwłaszcza że obie oferują naprawdę dobre zagadki logiczne, które można rozwiązać przy pomocy racjonalnego myślenia. Ostatnie Sanktuarium wprowadza także elementy walki, które, choć niewielkie, stanowią ciekawe urozmaicenie rozgrywki przygodowej.
Po ośmiu latach ukazała się trzecia część, a kolejne dwie, czwarta i piąta, pojawiły się po kolejnych pięciu latach. Niestety, te produkcje nie mają już nic wspólnego z historią Miny i Jonathana, ani z wysokim poziomem poprzednich gier. Dla osób, które pragną pozostać w świecie Draculi, najlepszym wyborem będą klasyczne Zmartwychwstanie oraz Ostatnie Sanktuarium, które wciąż oferują niezapomniane przygody.
Źródło: fot. Microids

Najlepsze z 24h



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1964, kończy 61 lat
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1968, kończy 57 lat
ur. 1973, kończy 52 lat
ur. 1974, kończy 51 lat

