Lubię kryminały pod warunkiem, że nie są zbyt krwawe – wywiad z Melanie Raabe, autorką powieści Pułapka
Pułapka - kryminał i powieść o depresji w jednym. Bardzo ciekawy koncept młodej niemieckiej pisarki, który odniósł światowy sukces. Jakie były motywacje pisarki, co sądzi o kryminałach i jakie seriale lubi oglądać - o tym wszystkim dowiecie się z naszego wywiadu.
Pułapka - kryminał i powieść o depresji w jednym. Bardzo ciekawy koncept młodej niemieckiej pisarki, który odniósł światowy sukces. Jakie były motywacje pisarki, co sądzi o kryminałach i jakie seriale lubi oglądać - o tym wszystkim dowiecie się z naszego wywiadu.
KRZYSZTOF PISKORSKI: Kiedy czytałem Pułapkę, miałem wrażenie, że to nie jest wyłącznie kryminał, ale przede wszystkim powieść o depresji. Zwłaszcza że główna bohaterka, pisarka Linda Conrads, cierpi na poważną depresję. Dlaczego zdecydowałaś się uczynić kogoś takiego bohaterem swojej książki?
MELANIE RAABE: Tak, masz rację. Chciałam, żeby to była książka o strachu, przytłaczającym uczuciu strachu. Pewne fragmenty mogą wydać się nielogiczne dla osoby, która nie doświadczyła takich problemów psychicznych. Depresja to obecnie powszechny problem, który wpływa na wiele rzeczy, np. na to, że jest ci trudno wstać z łóżka czy wyjść z domu. Linda ma wiele problemów. To nie tylko depresja, która w jej przypadku jest skutkiem tego, co jej się przydarzyło. Chciałam opisać poważne problemy i sposób ich przezwyciężania oraz mieć ciekawego, złożonego bohatera, a nie po prostu ofiarę, która stara się znaleźć zabójcę.
Znam osobę cierpiącą z powodu depresji, która po lekturze Pułapki powiedziała mi, że pisząc książkę, musiałaś dobrze znać sytuację ludzi dotkniętych tą chorobą. Czy twoja wiedza była oparta na własnych doświadczeniach, czy też pochodziła jedynie z książek czy programów telewizyjnych na ten temat?
To był miks. Na szczęście nie cierpiałam nigdy na depresję, ale mam przyjaciela, który był chory. Zresztą depresja jest bardzo powszechna, ciągle się o niej mówi. Prawie każdy zna kogoś, kto jest chory. Oczywiście korzystałam też z książek. To interesujący i ważny temat.
Tytuł twojej książki może mieć różne znaczenie. To może być pułapka na mordercę albo metafora choroby, na jaką cierpi Linda. Które z nich jest właściwe?
Oba. Możesz sobie wybrać. Jeżeli patrzysz na moją książkę jak na thriller, to oczywiście chodzi o pułapki, jakie ludzie zastawiają na siebie nawzajem. Linda oczywiście jest uwięziona nie tylko w swoim domu, ale również w strachu, który odczuwa. Dla mnie to nie jest opowieść tylko o depresji, ale o strachu i tym, jak się od niego uwolnić.
Pułapka jest bardzo popularna na całym świecie. Jaki jest sekret jej sukcesu?
Chciałabym to wiedzieć, wtedy mogłabym to skopiować. (śmiech) Nie mam pojęcia, ale jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. Kiedy pisałam Pułapkę, nie byłam znaną pisarką. Napisałam cztery powieści, których nikt nie chciał opublikować. Wtedy postanowiłam napisać Pułapkę, po prostu z miłości do pisania. Uwielbiam to, ale nie mam jakiegoś przepisu na sukces.
To twój pierwszy kryminał?
Tak.
Czy lubisz ten rodzaj powieści?
Lubię kryminały pod warunkiem, że nie są zbyt krwawe. Ludzie śmieją się ze mnie, bo napisałam thriller, a nie lubię, jak jest dużo krwi. Wolę kryminały psychologiczne, z suspensem, takie staromodne w stylu Hitchcocka. Nie przepadam natomiast za krwawymi opowieściami w stylu gore, z przemocą, gwałtem i innymi strasznymi rzeczami. Nie lubię o tym czytać ani pisać. Lubię postacie pogłębione psychologicznie – to interesuje mnie znacznie bardziej.
Których autorów kryminałów lubisz?
Muszę powiedzieć, że bardzo lubię Gillian Flynn. Jej Zaginiona dziewczyna była świetna [na podstawie powieści powstał film Davida Finchera - KP], Mroczny zakątek [wydany w Polsce - KP] również był super. Lubię też wielu niemieckojęzycznych pisarzy kryminalnych – Austriaka Bernharda Eichnera, który był również tłumaczony na angielski [niewydawany w Polsce - KP]. Jest ich tak wielu. Jak każdy lubię Dziewczynę z pociągu. Lubię zwłaszcza ciekawe kobiece postacie.
Co sądzisz o pisarzach skandynawskich, którzy nie tylko w Polsce są bardzo popularni?
W Niemczech również są bardzo popularni. Lubię ich. Bardzo lubię Stiega Larssona i jego trylogię Millenium. Lubię klimat, jaki tworzą, te wszystkie mroczne miejsca. Szczególnie szwedzcy pisarze tworzą świetną atmosferę. Niektórzy z nich są dla mnie zbyt brutalni i zbyt mroczni. Kiedy czytam książkę, chcę wiedzieć, co przeżywają bohaterowie, a gdy książka jest zbyt mroczna, to wpędza mnie to w lekką depresję lub przerażenie.
Widzę, że jesteś bardzo pozytywną osobą.
Staram się. (śmiech)
Kiedy myślę o pisarzach, nie tylko kryminałów, zastanawiam się nad tym, dlaczego pies Lindy ma na imię Bukowski, a pies Sophie [alter ego Lindy, główna bohaterka powieści, którą pisze Linda - KP] Kafka? Czy to są twoi ulubieni pisarze?
Uwielbiam Kafkę, to jeden z moich ukochanych pisarzy, a jeżeli chodzi o Bukowskiego, to czytałam go, ale chodziło mi przede wszystkim o to, by to imię było zabawne. Powszechnie wiadomo, że pies jest podobny do właściciela lub ma osobowość, która jest związana z jego wyglądem podobnie jak człowiek. Chciałam, żeby imię pasowało do psa, który jest zadziorny, nadpobudliwy i ma długą sierść. Oczywiście pies Lindy musiał mieć imię jednego z pisarzy, więc pomyślałam o Bukowskim, ale dlaczego akurat o nim – nie mam pojęcia. Nie piję też zbyt wiele, więc… [Charles Bukowski był alkoholikiem - KP]. Często nadaje się imiona na zasadzie kontrastu – coś pięknego ma brzydkie imię i odwrotnie. Bukowski jest zdecydowanym przeciwieństwem Lindy. Ciągle gdzieś chodził, dużo pił, był osobą zupełnie nieprzewidywalną, przesiadywał ciągle w barach i pubach, a Linda właściwie nie wychodzi z domu. Nie pije, a w jej zachowaniu nie ma przesady. Jest bardzo zamknięta w swoim małym świecie, więc pomyślałam, że to będzie zabawne i zarazem ironiczne, że ma psa Bukowskiego u swego boku.
Zostawmy pisarzy. Ponieważ piszemy wiele o serialach telewizyjnych, które są obecnie niezwykle popularne, chciałem cię zapytać, jakie są twoje ulubione.
Jest ich bardzo wiele. Teraz jestem wielką fanką House of Cards, podobnie jak wielu ludzi. Ostatnio oglądałam świetny nowy serial – Mr. Robot, który opowiada o hakerach i jest naprawdę dobry. Lubię sitcomy jak Girls czy Broad City. Lubię Person of Interest, którzy wydają mi się bardzo ekscytujący. Jako fanka sitcomów lubię też starsze produkcje, takie jak 3rd Rock from the Sun, Parks and Recreation. Jest ich tak wiele, że nie mogę sobie teraz przypomnieć, ale jestem wielką fanką brytyjskich i amerykańskich seriali.
Ostatnie pytanie – nad czym obecnie pracujesz?
Pracuję nad thrillerem psychologicznym. Linda nie powraca, jest nowy główny bohater i mam nadzieję, że całość wyjdzie świetnie. Jestem bardzo podekscytowana.
Dziękuję za rozmowę.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat