Flight (2012)

W tym niezłym, lecz nieco przydługim dramacie Roberta Zemeckisa o kapitanie linii lotniczych uzależnionym od alkoholu i narkotyków, znalazło się trochę czasu na rozluźnienie poważnej atmosfery i wprowadzenie wątku humorystycznego. Dostarcza nam go wykreowany przez Goodmana Harling Mays, podstarzały diler narkotyków, który ewidentnie uważa się za najfajniejszego faceta pod Słońcem. Mimo, że to ponownie wyłącznie rola epizodyczna, Goodman odwala kawał świetnej roboty, kradnąc wszystkie sceny, w których się pojawia.

Inside Llewyn Davis (2013)

Raz jeszcze Goodman współpracujący z braćmi Coen. Tym razem jednak wyłącznie w postaci krótkiego cameo. Aktor zagrał Rolanda Turnera, przemądrzałego malkontenta, z którym nie sposób się dogadać. Niecałe 10 minut czasu na ekranie pozwoliło Goodmanowi wydobyć z siebie wszystko to, co w nim najlepsze. Mało doceniona produkcja, skupiająca się na świecie muzyki, to jednak przede wszystkim show świetnego Oscara Isaaca i to dla jego talentu warto się z tym filmem zapoznać.

The Gambler (2014)

The Gambler to jeden z tych przykładów kina, gdzie nawet najlepsza obsada nie udźwignie filmu, gdy brakuje dobrze poprowadzonego scenariusza. Albo gdy główną rolę powierzasz mało charyzmatycznemu Markowi Wahlbergowi. W momencie pojawienia się Franka, postaci odgrywanej przez Goodmana, widz zaczyna się zastanawiać, o ile ciekawszy byłby film, gdyby fabuła skupiała się właśnie na Franku. Enigmatyczny i hipnotyzujący Goodman to najpewniej jedyny aspekt tej produkcji, o którym nie będzie łatwo zapomnieć po seansie. A monolog "The Position of Fuck You" powinien zyskać status kultowego.

The Big Lebowski (1998)

Ilu z was pomyślało, że jeśli nie będzie tu Waltera Sobchaka, to zacznie się bunt mający na celu uniemożliwienie mi napisania jakiegokolwiek artykułu w przyszłości? To zdecydowanie najbardziej kultowa rola Goodmana w kolejnym wspólnym projekcie z braćmi Coen. Paranoidalny i niestabilny emocjonalnie weteran wojny w Wietnamie z polskimi korzeniami, rozbawiał widzów swoimi niekontrolowanymi atakami złości i specyficznym spojrzeniem na świat. Wraz z Jeffem Bridgesem i Steve'm Buscemi, Goodman stworzył niezapomniane trio osobowości świetnie do siebie (nie)pasujących.
https://www.youtube.com/watch?v=dky_V_3izXI