Preacher - czy warto obejrzeć serial oparty na komiksie?
Serialowa adaptacja komiksu kojarzy się głównie z historiami o wyczynach superbohaterów oraz wielkimi widowiskami. Ale nie można zapomnieć, że istnieją również takie produkcje, które nie boją się kontrowersji i makabryczności podlanej czarnym humorem. Dobrym tego przykładem jest serial Preacher, który dostarcza wiele rozrywki, ale wymaga dużego dystansu do swojej nietuzinkowej i szalonej historii. Premiera telewizyjna 1. sezonu już 1 lutego o 22:00 na AMC
Serialowa adaptacja komiksu kojarzy się głównie z historiami o wyczynach superbohaterów oraz wielkimi widowiskami. Ale nie można zapomnieć, że istnieją również takie produkcje, które nie boją się kontrowersji i makabryczności podlanej czarnym humorem. Dobrym tego przykładem jest serial Preacher, który dostarcza wiele rozrywki, ale wymaga dużego dystansu do swojej nietuzinkowej i szalonej historii. Premiera telewizyjna 1. sezonu już 1 lutego o 22:00 na AMC
Serial Preacher był jedną z bardziej oczekiwanych produkcji. Przede wszystkim czytelnicy komiksów ostrzyli sobie zęby na telewizyjną adaptację tej słynnej, a zarazem kontrowersyjnej powieści graficznej zatytułowanej Kaznodzieja autorstwa Gartha Ennisa (twórca Chłopaków) i Steve’a Dillona. Przez wielu jest on uważany za jeden z najlepszych i najbardziej znaczących komiksów końca XX wieku. Ceni się go za śmiałość, ponieważ historia jest przeznaczona dla dorosłych odbiorców – nie brakuje w nim scen brutalnych i podlanych klimatami gore czy horroru. Kaznodzieja potrafi być niezwykle makabryczny, ale to też przezabawna czarna komedia z elementami satyry i sensacji. Opowiada o tytułowym kaznodziei z Teksasu, Jessem Custerze, którego trudno uznać za wzór duchownego. Pewnego dnia główny bohater zdobywa moc potężnej istoty Genesis, a następnie wraz ze swoją dziewczyną Tulip oraz zaprzyjaźnionym irlandzkim wampirem Cassidym wyruszają (dosłownie) odszukać Boga.
Pierwszy sezon Preachera dość luźno bazuje na historii z komiksu, co wielu fanom tej powieści graficznej nie przypadło do gustu. Twórcy poprowadzili fabułę według własnej koncepcji, z materiału źródłowego wykorzystując jedynie postacie i niektóre motywy. Jednak warto powiedzieć, że jest to seria, która pozwala poznać głównych bohaterów, a także stanowi genezę dla jednej z najbardziej wyjątkowych postaci serialu, czyli Świętego od Morderców. Pierwszy sezon jest tak naprawdę punktem wyjścia dla dalszej części historii, która staje się coraz bardziej szalona. Dla widzów niezaznajomionych z komiksem jest to przedsmak tej krwawej i pełnej absurdów rozrywki.
W kolejnych trzech sezonach Preacher już śmielej korzysta z materiału źródłowego. Co prawda dostosowuje niektóre wątki (geneza Jessego i posiadłość babci L'Angelle) i motywy do historii z serialu, ale twórcy robią to całkiem pomysłowo i z głową. Chętnie też wprowadzają najbardziej charakterystyczne postacie z Kaznodziei, które zostały znakomicie obsadzone przez świetnych aktorów. Serial wznosi się na wyżyny czarnego humoru i zwariowanej akcji wtedy, gdy najbardziej zbliża się do historii z komiksu.
Serial z sezonu na sezon staje się coraz lepszy, a jednocześnie bardziej dziwaczny i zwariowany, głównie dzięki plejadzie nietuzinkowych bohaterów. Graham McTavish – w roli już wyżej wspomnianego Świętego od Morderców – jest kapitalny, ponieważ łączy w sobie śmiertelną powagę i grozę, która wciska w fotel. Wygląda również przerażająco, dzięki świetnej charakteryzacji i kostiumowi. Ta postać dodaje dreszczyku emocji, ponieważ ściga Jessego i jest niezwykle bezwzględna. Fantastyczny jest również Pip Torrens w roli Herr Starra (sezon 2.), który dostarcza serialowi szczyptę sprośności, czarnego humoru, a jego postać jest jak wyrwana z kart komiksu. Z kolei w tragikomiczną postać Eugene’a, nazywanego Gębodupym (z powodu jego deformacji twarzy), wciela się z powodzeniem wzbudzający sympatię Ian Colletti. Warto pamiętać, że komiks jest uznawany za kontrowersyjny. Nie inaczej jest w serialu, gdyż pojawiają się w nim postacie Boga, Jezusa, aniołów (przezabawni Fiore i DeBlanc) czy nawet Szatana, których pokazano w sposób skrzywiony i komediowy. Preacher wymaga od widzów dużego dystansu, a także specyficznego poczucia humoru, bo nawet nie brakuje w tej historii… Hitlera (również bardzo dobry Noah Taylor).
Na szczęście przy tak barwnych i oryginalnych postaciach główni bohaterowie nie wypadają blado. To osoby o ciekawych charakterach. Dominic Cooper z powodzeniem wciela się w Jessego Custera. Z ciekawością śledzimy losy kaznodziei, który nie miał łatwego życia. Nie stroni przed rozwiązywaniem spraw za pomocą przemocy, a nowa moc pozwala mu na jeszcze więcej. Z kolei można mieć pewne zastrzeżenia do Ruth Neggi, która zdecydowanie różni się od komiksowej Tulip. Aktorka kreuje własną, bardzo charakterną postać, zmuszoną stawiać czoła demonom z przeszłości. Z jednej strony dobrze, że mogła zagrać tę bohaterkę na swój sposób, bo dzięki temu nie była nijaka czy nudna. Ale z drugiej strony nie zawsze skutkowało to pozytywnym odbiorem, ponieważ często irytowała. Mimo wszystko Negga dobrze sprawdziła się w tej roli. Natomiast na Josepha Gilguna, który zagrał Cassa, również nie można narzekać, bo bawił i straszył, gdy zatapiał kły w swoje ofiary. Jego bohater także wiele przechodzi, miotając się między przyjaźnią z Custerem a miłością do Tulip oraz swoją naturą wampira. Dość dobrze też odwzorował Cassa z komiksu, co warto docenić.
Choć komiks wciąż pozostaje niedoścignioną i specyficzną rozrywką, to serialowa wersja również się broni. Co prawda pod względem makabryczności ustępuje pola powieści graficznej, ale i tak dostarcza wielu krwawych, gore’owych momentów. Serialowemu Preacherowi nieco brakuje komentarza społecznego, który towarzyszył komiksowi, ale wbrew pozorom udało się w nim uzyskać pewną głębię treści. Z sezonu na sezon staje się lepszy. Przekracza kolejne granice i to nie tylko dobrego smaku. Nie boi się kontrowersji, brutalności, a nawet kiczu. Nie zawsze grzeszy dynamicznym tempem akcji, ale często jest pełen napięcia. Najważniejsze, że przynosi wiele niecodziennej frajdy. Preacher nie jest serialem dla każdego, ale jeśli dacie się wciągnąć w tę szaloną przygodę, nie będziecie tego żałować!
Premiera telewizyjna Preachera odbędzie się w poniedziałek 1 lutego o 22:00 na AMC.
8 lutego o 20:45 będzie można obejrzeć powtórkę 1. odcinka, a o 22:00 pojawi się drugi.
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1957, kończy 67 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1986, kończy 38 lat
ur. 1989, kończy 35 lat