Seigo Aizawa: Chcemy z Pac-Manem trafić do graczy, którzy jeszcze go nie znają [WYWIAD]
Niedawno w zwiastunie gry Shadow Labyrinth świat ujrzała inna wersja kultowego Pac-Mana. Seigo Aizawa, producent gry, opowiedział nam o nowym wyglądzie tego kultowego bohatera.
DAWID MUSZYŃSKI: Co się stało, że nagle postanowiliście tak drastycznie zmienić Pac-Mana z żółtej wygłodniałej kulki, którą wszyscy pokochaliśmy, w coś zupełnie innego?
SEIGO AIZAWA: Pac-Man to marka z bardzo długą historią. W tym roku świętujemy 45. rocznicę powstania tej gry. Jest to tytuł przyjazny dla całej rodziny. Generacje graczy wychowywały się na nim i przedstawiały go później swoim dzieciom, a te swoim. Próbowaliśmy na wszelkie sposoby unowocześniać koncept. I nagle pojawił się pomysł, by wyjść poza ustanowione ramy. Celem jest dotarcie do grupy graczy, która nigdy nie miała styczności z Pac-Manem. I tak narodził się pomysł na Shadow Labyrinth.
Jest to drastyczna zmiana. Zastanawiam się, czy ten pomysł został od razu przyjęty z optymizmem, czy były jakieś wahania?
W naszej firmie jest specjalny zespół, który cały czas pracuje nad tym, jak utrzymać zainteresowanie tym tytułem. Nie powiem ci dokładnie, kiedy ten pomysł się narodził ani jaka była pierwsza reakcja na niego. Pamiętam, że pojawił się w jednej z dyskusji i był stopniowo rozwijany. Jego początkowy kształt był zupełnie inny niż to, co mogłeś zobaczyć w zwiastunie.
A w którym momencie pomyśleliście, że ten nowy koncept Pac-Mana najlepiej pokazać w jednym z odcinków serialu Ukryty poziom Amazona?
Pierwsze rozmowy pojawiły się w 2021 roku – z naszej strony, Amazona i Blur studio. Wspólnie opracowaliśmy krótką historię, która w jednym odcinku wprowadziłaby wszystkich w ten świat oraz dała ludziom przedsmak tego, co ich czeka. Wydawało nam się, że będzie to miły dodatek rozwijający to, co mogliśmy pokazać w zwykłym zwiastunie.
Gdy pokazaliśmy Timowi Millerwi nasz plan, po jego reakcji było widać, że jest bardzo podekscytowany. To coś nowego. Coś, czego nikt się nie spodziewał. Zarówno my, jak i ekipa Blur Studio nie chwaliliśmy się tym, nad czym pracujemy. Chcieliśmy, by te informacje wyszły w okolicach serialu i były niespodzianką dla wszystkich. Wydaje mi się, że osiągnęliśmy zamierzony cel.
To prawda. Podczas New York Comic Con Tim Miller mówił, że obok Warhammer 40000 to właśnie Pac-Man był jego ulubionym odcinkiem. Nie baliście się jednak, że część tych hardcorowych miłośników żółtego pożeracza duchów sceptycznie zareaguje na tak drastyczną zmianę?
Wiemy, że nie dogodzimy wszystkim. Na pewno będzie grupa fanów, którym nie spodoba się nowe podejście do tej postaci i zmiana konceptu gry. Jesteśmy na to przygotowani. Nie możemy jednak stać w miejscu. Czujemy, że jest to dobry czas na to, by zacząć eksperymentować i wchodzić na nowe terytoria z tym tytułem. Nie zmienia to faktu, że staraliśmy się użyć w Shadow Labyrinth wielu rzeczy z oryginalnej gry, choćby specjalne style walki, jakimi posługuje się nasz bohater. Pac-Man jest tu cały czas obecny, ale w innej formie.
Zawarliśmy też w Shadow Labyrinth elementy oryginalnego Pac-Mana. Mamy nadzieję, że uda nam się zadowolić znaczną część fanów.
Czy to oznacza, że będziecie rozwijali ten tytuł dwutorowo? A może klasyczny Pac-Man idzie na chwilę w odstawkę?
Shadow Labyrinth nie zastąpi tradycyjnego Pac-Mana. Nowe gry w tradycyjnym duchu będą cały czas powstawały. O to możesz być spokojny. Nigdy nie zamierzaliśmy jednego tytułu zastąpić drugim. Chcemy się rozwijać, stąd szukanie nowych pól do eksploracji. Nie znaczy to jednak, że znaleźliśmy się pod ścianą z tym tradycyjnym tytułem. Wciąż mamy dużo pomysłów, jak go rozwijać i urozmaicać.
To ile macie jeszcze takich oryginalnych pomysłów w szufladzie?
Mamy jeszcze kilka pomysłów na ten tytuł. Wszystko jednak zależy od tego, jak gracze przyjmą Shadow Labyrinth. Jeśli im się spodoba, to zaczniemy myśleć o kolejnych. Jeśli jednak okaże się, że przestrzeliliśmy z naszym pomysłem, wtedy będziemy musieli przemyśleć strategię. Nie chcę teraz rozgrzewać oczekiwań jakimiś projektami, które mogą się nigdy nie wydarzyć. Pomysły są, ale czas pokaże, czy będziemy mieli okazję je zrealizować.