10. Domy na kółkach
[video-browser playlist="673035" suggest=""] Panowie dostali zadanie, by zbudować domy na kółkach. Zbudowali. Następnie mieli dojechać z nimi nad morze, co sprawiło wiele problemów, zwłaszcza Clarksonowi, który jak zwykle stanowczo przesadził z gabarytami. Później było jeszcze nocowanie w swoich domach, przebieranie się w nich i tak dalej. Osobiście zgadzam się z Mayem, że widok targanego przez podmuchy wiatru auta-domu Jeremy'ego jest bezcenny.9. Salon w Mercedesie
[video-browser playlist="673040" suggest=""] Mały polski akcent. Otóż Jeremy miał upiększyć swój samochód, korzystając z porad profesjonalistki. Rzecz jasna całkowicie zignorował jej sugestie, robiąc wszystko po swojemu, czyli... cóż - w jego Mercedesie położono kafelki. Kto zaś je położył? Tak - polska ekipa.8. Vany
[video-browser playlist="673044" suggest=""] Ten odcinek i to konkretne zadanie uwielbiam przede wszystkim z powodu sceny, w której Hammond wywraca się na bok w swoim komicznie małym vanie. Poza tym jednak mamy jeszcze wyścigi, zadanie pakowania i próby znalezienia pracy jako kierowcy samochodów dostawczych. Na koniec tradycyjne liczenie punktów, żeby wyłonić zwycięzcę, co samo w sobie niekiedy bywało najlepszym momentem samego wyzwania.7. Limuzyny
[video-browser playlist="673045" suggest=""] Mam sentyment, bo był to jeden z pierwszych odcinków "Top Gear", które mnie kupiły i od których zaczęło się najpierw nadrabianie poprzednich sezonów, a potem systematyczne śledzenie kolejnych. Chłopaki mieli przerobić swoje auta na limuzyny, co z lepszym lub gorszym skutkiem im się udało. Prawdziwa zabawa zaczęła się jednak, gdy mieli do swoich tworów zabrać gości i dowieźć ich na pewną ważną galę. W aucie Clarksona do środka wchodziło się, leżąc na deskorolce i podciągając na sznurku. May natomiast się zgubił i strasznie wkurzył piosenkarza Lamara.6. Botswana / Oliver
[video-browser playlist="673046" suggest=""] Jedna ze specjalnych wycieczek "Top Gear", rozgrywana wedle znanego schematu: panowie mają wybrać dla siebie auta (przy czym najczęściej mowa o małych budżetach), a następnie przejechać nimi z punktu A do bardzo odległego punktu B, do którego droga usiana jest niebezpieczeństwami. Ten odcinek to jedna z najbardziej pamiętnych scen w historii programu, w której Richard traci swojego nowego przyjaciela. Do dziś mam w głowie to tragiczne "Oliveeeer!".5. Amfibie
[video-browser playlist="673050" suggest=""] Uwielbiam ten odcinek. Gdy prowadzący dostają jakieś dziwaczne zadania, Clarkson najczęściej wzrusza ramionami i wypowiada charakterystyczne słowa: "How hard can it be?". Cóż, very hard. Zbudowanie amfibii okazało się niełatwym zadaniem, można wręcz powiedzieć, że panowie polegli z kretesem, ale ubaw, jaki zaoferowali przy tym widzom, wynagradza niedoróbki techniczne ich samochodo-łódek. Zabawa tak się spodobała, że w jednym z kolejnych epizodów panowie ponownie mieli zbudować takie pojazdy - tym razem, by przepłynąć... kanał La Manche.4. Zimowe igrzyska
[video-browser playlist="673052" suggest=""] Dowód na to, że ten program jest szalony. Już odłóżmy na bok fakt, że gdy prowadzący i zaproszeni goście grali samochodami w hokeja na lodzie, to kapitan przegranej drużyny musiał zjeść żółty śnieg. Nieważne. Oni postanowili sprawić, by Mini skoczyło ze skoczni narciarskiej. I skoczyło, z pomocą rakiet. To trzeba zobaczyć.3. Michael Gambon
[video-browser playlist="673053" suggest=""] Ważnym elementem "Top Gear" jest zapraszanie celebrytów, by wsiadali do samochodu za rozsądną cenę i robili okrążenia na torze Top Gear na czas. Clarkson przeprowadza z nimi potem krótkie wywiady, na koniec których poznają oni swoje wyniki. Oto przykład chyba najlepszego z tych wywiadów, w którym do "Top Gear" powrócił Michael Gambon. Gdy był w programie pierwszy raz, mało nie wypadł z toru, przez co do dziś jeden z zakrętów nosi jego nazwisko. Druga wizyta to jednak przebiła - posłuchajcie, jak Gambon opowiada o kłamaniu w trakcie wywiadów i o tym, jak żartuje sobie z dziennikarzy. Oglądając to po raz pierwszy, płakałem ze śmiechu.2. USA
[video-browser playlist="673056" suggest=""] Trzej Brytyjczycy wybrali się w podróż samochodową po Stanach Zjednoczonych. Gdy przejeżdżali przez Alabamę, dostali zadanie udekorowania nawzajem swoich aut. Cel: "dekoracje" miały wkurzyć miejscowych. Udało się, i to bardzo. Tak bardzo, że ekipa musiała w pewnym momencie uciekać przed rozwścieczonymi redneckami i w pośpiechu zmywać napisy za pomocą coli. Potem zaś Jeremy chciał zjeść znalezioną przy drodze martwą krowę.1. Biegun Północny
[video-browser playlist="673058" suggest=""] Najbardziej ambitne zadanie Top Gear (UK), czyli odcinek poświęcony samochodowej wyprawie na biegun, czego Jeremy i James dokonali jako pierwsi w historii. Dużo lodu, śniegu, trochę niedźwiedzi, niezniszczalne auto, Hammond podróżujący psim zaprzęgiem i sporo, sporo humoru. Mój faworyt. A które odcinki "Top Gear" Wam podobają się najbardziej?To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj