
Serial:
AmbassadorsSezon:
1Premiera (Świat):
23 października 2013Gatunek:
Komedia
Najnowsza recenzja redakcji
Miniseria jest dziełem Jamesa Wooda oraz Ruperta Waltersa, a w rolach głównych występuje David Mitchel (jako brytyjski ambasador – Keith Davis) oraz Robert Webb (jego prawa ręka – Neil Tilly). Tych dwóch ostatnich w 2003 roku dało światu sitcom "Peep Show" i nie mogłam pozbyć się wrażenia, że w Ambassadors brytyjski rząd zatrudnił dwójkę nieudaczników występujących w tej produkcji, a następnie po prostu wysłał ich do swojej ambasady w Tazbekistanie. Mitchell i Webb swoim najnowszym występem tylko potwierdzają moje przypuszczenia na temat więzi, jaka dalej łączy ich z bohaterami "Peep Show". Nikogo więc nie powinno dziwić, że Mitchell gra spiętego karierowicza o kompetencjach pozostawiających wiele do życzenia, a Webb - jego momentami lekkomyślnego, a zarazem despotycznego zastępcę.
Jak już wspominałam, produkcja opowiada historię pracowników brytyjskiej ambasady, gdzie na pierwszy plan wysuwają się życiowe perypetie ambasadora i jego zastępcy. Obydwaj, mimo tego, że posiadają odmienne charaktery, potrafią jednak ze sobą współpracować. Nasi bohaterowie nie są przesadnie skomplikowani, a chociaż skonfrontowanie ze sobą dwóch postaci z zupełnie innych bajek jest pomysłem dość wyświechtanym, to w tym przypadku prowadzi do wielu zabawnych sytuacji. Widać, że aktorzy świetnie odnajdują się w swoich rolach i cieszy ich powrót do już wcześniej odgrywanych postaci. Na plus zaliczam również pojawienie się Matthew MacFadyena w roli "Księcia Ciemności" (jak zwykli nazywać go bohaterowie). Jedno jest pewne: obsada to niewątpliwie mocna strona serii.
[video-browser playlist="618087" suggest=""]
Produkcja z założenia miała być komediodramatem z elementami satyry politycznej, i twórcom ten zabieg po części się udaje. Scena sześciodniowej sesji picia wódki z prezydentem Tazbekistanu (etykieta wymusza obecność na niej) była przezabawna. Z drugiej jednak strony seria ukazuje prawdziwy, choć dość spłycony obraz surrealistycznego świata bliskowschodniej dyplomacji. Pojawiają się dylematy moralne, z którymi muszą zmierzyć się bohaterowie; co jest ważniejsze – lukratywny kontrakt na zakup brytyjskich helikopterów wojskowych czy życie brytyjskiego obywatela skazanego na śmierć? Twórcy mimo scenariuszowej lekkości nie boją się mówić o rzeczach ważnych.
W przypadku komediodramatów można zaobserwować dwie sytuacje: gdy wątki komediowe zagłuszają wydźwięk całej historii albo gdy dzieje się zupełnie na odwrót, a poważny ton potrafi przytłoczyć widza. W tym wypadku wszystko jest idealnie wyważone; szkoda tylko, że twórcy nie pokusili się o umieszczenie większej liczby wątków satyrycznych. Służby wywiadowcze non stop podsłuchują ambasadora, wszyscy piją hektolitry wódki, a w weekendy obywatele Tazbekistanu razem z rodzinami uczestniczą w walkach psów - mam nadzieję, że z czasem się to zmieni. Wszystko jest tu mimo wszystko ugrzecznione do granic możliwości, w starym dobrym stylu, choć czasami komizm sytuacji bywa totalnie przypadkowy i niezamierzony.
Twórcy wprowadzają również mroczniejszy wątek (związany z postacią graną przez Webba, który uwikłany jest w dość niejasną sytuację ocierającą się o zdradę kraju i szpiegostwo), ale nie każą nam na razie zaprzątać nim sobie głowy i ukazują brytyjską politykę zagraniczną, która może i jest pełna absurdów, ale opiera się na dobrych chęciach.
Propozycja stacji BBC prezentuje się nader przyzwoicie (aby nie rzec, że wręcz zaskakująco dobrze). Moim jedynym zarzutem jak na razie jest fakt, iż mimo że twórcy odrobili pracę domową i zrobili bardzo dobry research, to całość mogłaby być trochę mniej stereotypowa, a bardziej idąca w kierunku ironii. Niemniej jednak jest to pozycja godna polecenia, nawet jeśli nie jest się wielkim fanem polityki.
Pokaż pełną recenzję
Sezony
Sezon 1
- The Rabbit Never Escapes (23 października 2013)
- The Prince’s Trousers (30 października 2013)
- The Tazbek Spring (6 listopada 2013)

