Najnowsza recenzja redakcji
Duch Lost unosi się nad nową produkcją Carlotna Cuse’a. W poprzednim odcinku mieliśmy wizualny cytat z drugiego sezonu kultowego serialu, zaś czwarty epizod Colony rozpoczyna się od charakterystycznego chwytu – poprowadzenia fabuły z punktu widzenia drugoplanowej postaci po to, by odkryć nowe pole do eksploracji świata. O ile jednak lata temu w serialu ABC chętnie czekano i przekładano rozwiązanie akcji, tutaj strzelba Czechowa jest bardzo niecierpliwa.
Przejdźmy najpierw do tych dobrych rzeczy w Colony, a jest ich całkiem sporo, jeśli zajrzymy głębiej niż jedynie na fabułę. Twórcy wspominali, że chcą wzorować wykreowany świat na niemieckiej okupacji we Francji podczas II wojny światowej. Ten haniebny poniekąd okres w historii tego kraju traktowany jest w ten sposób właśnie przez romantyczną ideę buntownika, który przeciwstawia się tyranowi, nawet jeśli z butelką benzyny miałby biec na czołgi. Co jednak, jeśli przeciwnik jest znacznie potężniejszy, a jakiekolwiek próby powstania spowodują o wiele poważniejsze straty, niż się domyślamy? Także my tego doświadczyliśmy - zarówno w 1831, jak i w 1944 roku. Phyllis dosyć trafnie porównuje sytuację do wojny w Iraku, w której walki zbrojne przyczyniły się do ogromnych strat w ludziach, znacznie większych niż podczas sprawowania władzy przez reżim Husajna.
Te dylematy głównych bohaterów (Will, a za nim Phyllis i Snyder) powodują, że Colony cały czas jest ambitnym projektem z ciekawymi pomysłami, jednak realizowanymi odrobinę po macoszemu. Geronimo został zamknięty, zanim w ogóle jego postać zaczęła wywierać wpływ na bohaterów, przez co wydarzenie to nie ma większego znaczenia. Fałszywa próba podpalenia mieszkania w oczywisty sposób z akcji paradywersyjnej stał się pułapką dla głównej bohaterki. Przykłady można cały czas mnożyć, jednak moim największym zarzutem jest brak poczucia zagrożenia. Przeciwko czemu buntują się mieszkańcy? W końcu jest tak, jak mówi Synder – nie ma przestępstw, jest praca, jest bezpiecznie. A przecież widzieliśmy mnóstwo brutalnych akcji oraz grozę okupacji w pilocie serialu. Pragnienie wolności i życia własnym życiem musi zostać bardziej nakreślone, bo nie może ono być brane za pewnik.
Miejmy nadzieje, że poczujemy jarzmo okupantów już w najbliższym odcinku – wszystko z powodu wspomnianej już strzelby, która moim zdaniem wystrzeliła odrobinę za wcześnie. Żaden z bohaterów nie dostał jeszcze na tyle czasu, by pozbycie się go miało dla widza większe znaczenie. Na pewno czekają nas spore zmiany, które mogą wprowadzić w Colony większa dynamikę - a przecież wszyscy na to czekamy, prawda?
Pokaż pełną recenzję
Sezony
Sezon 1
- Pilot (14 stycznia 2016)
- A Brave New World (21 stycznia 2016)
- 98 Seconds (28 stycznia 2016)
- Blind Spot (4 lutego 2016)
- Geronimo (11 lutego 2016)
- Yoknapatawpha (18 lutego 2016)
- Broussard (25 lutego 2016)
- In from the Cold (3 marca 2016)
- Zero Day (10 marca 2016)
- Gateway (17 marca 2016)
Sezon 2
- Eleven.Thirteen (12 stycznia 2017)
- Somewhere Out There (19 stycznia 2017)
- Sublimation (26 stycznia 2017)
- Panopticon (2 lutego 2017)
- Company Man (9 lutego 2017)
- Fallout (16 lutego 2017)
- Free Radicals (23 lutego 2017)
- Good Intentions (2 marca 2017)
- Taman Shud (9 marca 2017)
- The Garden of Beasts (16 marca 2017)
- Lost Boy (23 marca 2017)
- Seppuku (30 marca 2017)
- Ronin (6 kwietnia 2017)
Sezon 3
- Maquis (2 maja 2018)
- Puzzle Man (9 maja 2018)
- Sierra Maestra (16 maja 2018)
- Hospitium (23 maja 2018)
- End of the Road (30 maja 2018)
- The Emerald City (6 czerwca 2018)
- A Clean, Well-Lighted Place (13 czerwca 2018)
- Lazarus (20 czerwca 2018)
- The Big Empty (27 czerwca 2018)
- Sea Spray (4 lipca 2018)
- Disposable Heroes (11 lipca 2018)
- Bonzo (18 lipca 2018)
- What Goes Around (25 lipca 2018)
Co o tym sądzisz?