Po wygraniu wojny z imperium Dżepetta na Baśniogród spadła prawdziwa seria dramatycznych wydarzeń, z których ostatnimi były zniszczenie ich kwatery w Nowym Jorku i śmierć bohaterskiego Niebieskiego Chłopca. Jak się wydaje, na świat wypełzło jakieś straszliwe zło i wolni Baśniowcy muszą stawić mu czoło. Gdy próbują przegrupować siły po zniszczeniu nowojorskiej twierdzy, pojawia się kolejne niebezpieczeństwo, które zagraża nie tylko ich przybranej planecie, ale także istnieniu samych Baśniowców. Czy połączone siły legendarnych bohaterów baśni i literatury okażą się wystarczające w wojnie z nowym wrogiem? Jedno jest pewne: gdy rozpocznie się walka, świat Baśni już nigdy nie będzie taki sam!
Premiera (Polska)
17 czerwca 2015Polskie tłumaczenie
Krzysztof UliszewskiLiczba stron
232Autor:
Bill Willingham, Mark BuckinghamKraj produkcji:
PolskaGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont
Najnowsza recenzja redakcji
Wojna z Adwersarzem dobiegła końca, co wcale nie oznacza, że Baśniowcy, czyli postacie z bajek, baśni i legend, obecnie żyjące w naszym świecie, mają spokój – nawet nie zdążyli pozbierać się po ostatnich nieszczęściach, gdy Baśniogród został zniszczony przez siłę, z którą żaden z nich nie może się mierzyć. Musieli uciekać. Tak zakończył się poprzedni tom serii, Fables. Volume 12. The Dark Ages.
Myli się jednak ten, kto sądzi, że w kolejnym albumie, Fables: The Great Fables Crossover, fabuła skupi się na konfrontacji ze wspomnianą siłą. Wprawdzie sprawca zniszczenia pojawi się na chwilę, będzie miał nawet jakiś mały wpływ na opowieść, ta jednak pójdzie w zupełnie innym kierunku. Jak wskazuje sam tytuł, „Baśnie” połączą się fabularnie z innymi komiksowymi seriami, dokładnie z „The Literals” i „Jack of Fables”. Nasi bohaterowie będą musieli stawić czoło zupełnie innemu zagrożeniu, jakim będą Literałowie, a dokładnie jeden z nich, Kevin Thorn – pisarz, który posiada moc zmieniania rzeczywistości, co chce zrobić, zaczynając od wymazania tej obecnej.
To dziwna historia, po trosze komiczna, z wieloma scenami absurdalnymi. „Baśnie” gdzieś tam są; głęboko, ciekawie – jak zawsze – wypada Bigby Wilk, ale tak naprawdę skupiamy się na Jaśku i wspomnianym Thornie. Mało to interesujące. Zdarzają się dobre momenty, zwłaszcza gdy scenarzyści bawią się odniesieniami do literatury i komentują gatunkowe klisze, co potrafią robić naprawdę celnie, generalnie ma się jednak wrażenie fabuły ciągniętej bez większego pomysłu, na siłę wydłużającej wątek Thorona i jego zmagań.
„Baśnie” to mieszanka humoru, grozy i wspaniałej wyobraźni Buckinghama, który ma talent do budowania zajmujących historii, wykorzystujących znane nam postacie, które tutaj zyskują głębię i nierzadko pokazywane są z nowej strony. To siła tej serii i przyczyna jej popularności. W Fables: The Great Fables Crossover tego jednak nie znajdziecie. Jestem pewien, że opowieść o walce z pisarzem-kreatorem światów może spodobać się czytelnikom, ta dziwaczność fabuły i humoru może do wielu osób przemówić, ale osobiście nie tego szukam w „Baśniach”.
Stąd trzynasty tom serii „Baśnie” uważam za najsłabszy, za coś, co trzeba przeczytać i odłożyć na bok, ciesząc się, że trwało krótko, a w kolejnych albumach wróci już to, co znamy i lubimy.