George Orwell urodził się 25 czerwca 1903. Urodzony w Motihari w Bengalu, do Anglii przyjechał w 1907 roku. Brytyjski pisarz i publicysta, uczestnik hiszpańskiej wojny domowej. Jego dzieła odznaczają się inteligencją, dowcipem i wrażliwością na nierówności społeczne. Zagorzały krytyk systemów totalitarnych, zwolennik socjalizmu demokratycznego. Zmarł 21 stycznia 1950. Odyr to brazylijski pisarz, rysownik i malarz. Jest współautorem powieści graficznej Guadalupe, napisanej z poetką Angélicą Freitas i wydanej przez Companhia das Letras. Opublikował także książkę Copacabana, napisaną wspólnie z Lobo.
Premiera (Świat)
13 maja 2020Premiera (Polska)
13 maja 2020ISBN
978-83-7686-869-1Polskie tłumaczenie
Małgorzata KaczarowskaLiczba stron
176Autor:
Odyr, George OrwellGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Jaguar
Najnowsza recenzja redakcji
Niektóre dzieła literackie są ponadczasowe. Niezależnie od momentu dziejów robią na czytelniku wrażenie, wstrząsają i wyciskają niezatarte piętno. Do takich dzieł należy Folwark zwierzęcy. Książka George`a Orwella trafiła na rynek wydawniczy w zupełnie nowej, komiksowej odsłonie. Czy warto ją przeczytać? Orwella zawsze warto.
Folwark zwierzęcy to opowieść przedstawiająca w sposób alegoryczny mechanizmy rządzenia i tego, jak kończą wszystkie rewolucje. Najzabawniejsze jest to, że powstała w ubiegłym wieku i mimo kilkudziesięciu lat od premiery jest wciąż aktualna. Orwell posługuje się zwierzętami, żeby przedstawić ludzkie charaktery. Orwellowskie personifikacje bohaterów są niezwykle trafione. Pisarz odwołuje się do skojarzeń głęboko zakorzenionych w ludzkiej świadomości: rządzący to świnie, przodownik pracy to koń pociągowy itd. Wymieniać można długo, ale te niuanse i smaczki znacznie lepiej odkrywać samemu.
Dydaktyka i siła wymowy powieści sprawiła, że mieliśmy już wiele adaptacji, w tym animowanych. Dzieci zawsze chętnie obejrzą obrazki na ekranie i coś im w głowach zostanie, nawet jeśli nie zrozumieją wszystkiego. Szczerze zachęcam do sięgnięcia po Folwark zwierzęcy w różnych etapach życia i świadomości otaczającego świata, choć może to trochę zaboleć.
Bardzo dobrze się stało, że Folwark dostał się pod pędzel Odyra. Powieści graficzne są ponadczasowe i jak pokazuje popkultura, stają się nośnikiem dla bardzo poważnych i smutnych treści bazujących na różnych historiach.
Powieść Orwella w adaptacji Odyra jest jednym wielkim dziełem sztuki. Artysta użył farb akwarelowych i dość ciemnych barw, co doskonale komponuje się z treścią utworu. Sama książka ma formę bardziej przypominającą album niż typową powieść. Treści z książki zostały bardzo zręcznie wmontowane, by przenikać się z tekstem. Taki zabieg znakomicie oddziałuje na wyobraźnię czytelnika i wzmacnia siłę wyrazu całości.
Ogromnie się cieszę, że nie wydano książki na papierze kredowym i w twardej okładce. Dzięki temu całość jest lżejsza, lepiej leży w dłoni i jest bardziej "swojska". Uniwersalne prawdy przekazane w bardzo przystępny sposób - to właśnie tego potrzebuje współczesny świat.