Pod lśniącą zbroją bohatera kryje się człowiek z krwi i kości. W historii Achillesa obok okrucieństwa i siły jest miejsce na miłość i poświęcenie. Nad Achillesem, synem króla i pięknej nimfy, ciąży straszliwe fatum. Tylko on może zapewnić Grecji wygraną w wyniszczającej wojnie. Ale zwycięstwo dopełni się wtedy, kiedy zginie. Zapowiedź tej tragedii nie opuszcza go ani na krok, lecz Achilles nie żyje w jej cieniu. Jest najpiękniejszym, najsilniejszym i najbardziej utalentowanym synem Grecji, złotym dzieckiem, które z czasem przeistacza się w największego bohatera swoich czasów. Patroklosowi brakuje tego wszystkiego, co ma Achilles. Jest wygnańcem – dziwnym, słabym i nic nieznaczącym. A jednak pewnego dnia między chłopcami zadzierzga się nić przyjaźni… Kiedy po latach Grecję obiega wieść o porwaniu do Troi pięknej Heleny, Achilles, uwiedziony obietnicą nieśmiertelnej sławy, z innymi bohaterami gotuje się do walki. Razem z nim rusza Patroklos. Jeszcze nie wiedzą, że na polach pod Troją los upomni się o swoje – niezależnie od prób, które podejmą, aby go oszukać. To opowieść o bogach, królach, nieśmiertelnej sławie i ludzkich uczuciach.
Premiera (Świat)
16 czerwca 2021Premiera (Polska)
16 czerwca 2021ISBN
9788382155242Polskie tłumaczenie
Urszula Szczepańska-BukowskaLiczba stron
384Autor:
Madeline MillerGatunek:
HistorycznaWydawca:
Polska: Albatros
Najnowsza recenzja redakcji
Mitologia grecka to korowód wszechmocnych bogów i niezłomnych herosów. Większość dzieł w literaturze czy kinematografii koncentruje się na tych wielkich, zupełnie zapominając o "pionkach". Kto zatem śpiewa Pieśń o Achillesie? Autorka dopuściła do głosu najbliższego towarzysza i kochanka tytułowego herosa – Patroklosa. W mitologii i popkulturze jest on traktowany dość marginalnie, ot przyjaciel, kuzyn, kochanek wspaniałego Achillesa. Jak zwał, tak zwał, ale nie poświęca się mu wiele miejsca.
Patroklos jest bardzo zwyczajny i nie ma zadatków na wojownika. Jego życie się zmienia, gdy na jego drodze pojawia się piękny książę Achilles. Między dwoma młodzieńcami rodzi się uczucie. Patroklos opowiada dzieje swoje i ukochanego w sposób bardzo piękny. Wszystko jest dobrze wyważone, nieprzesłodzone, a mimo to w czasie lektury ciężko się nie uśmiechnąć z czułością lub po prostu westchnąć ze smutkiem. Narracja pierwszoosobowa jest bardzo specyficznym prowadzeniem opowieści. Przede wszystkim znajdujemy się bardzo blisko bohaterów, poza tym oglądamy świat przedstawiony ich oczami. Patroklos jest bardzo dobrym obserwatorem i przekazuje nam zupełnie inną stronę mitu niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni.
Autorka okazała się też całkiem niezłą psycholożką. Pokazała nam czytelnikom Achillesa, który ukrywa się pod błyszczącą zbroją i mięśniami. Jest to człowiek, który się waha, który się boi, który niekoniecznie chce umrzeć na polu chwały. Jest to wizerunek bardzo wiarygodny, czytelnik bynajmniej nie będzie miał poczucia, że ktoś mu gra na emocjach i robi go w konia.
W kwestii pomijanych bohaterów pisarka dopuszcza do głosu także matkę Achillesa – boginię Tetydę. W Pieśni o Achillesie jest to matka, która szaleje w obliczu nieuchronnej zguby syna. Żeby temu zapobiec, nie zamierza cofnąć się przed niczym. Oczywiście, jak to się skończy, wszyscy wiemy.
Madeline Miller pokazała, na co ją stać przy bestsellerowej powieści Kirke. Pieśń o Achillesie trzyma poziom i zachwyci niejednego czytelnika. Powieść Miller jest napisana w taki sposób, że w zasadzie spodoba się każdemu, nawet komuś, kto niespecjalnie interesuje się mitologią. Pisarka pisze bardzo lekko, jej książkę czyta się szybko. Opisy są bardzo plastyczne i działają na wyobraźnię.
Książka podobnie jak Kirke została bardzo ładnie wydana i z pewnością będzie ozdobą niejednej półki.