Justin Baldoni ujawnił SMS-y z Blake Lively. Rozmowa dotyczyła m.in. wyglądu aktorki

Justin Baldoni robi wszystko, aby udowodnić, że Blake Lively nie mówi prawdy w swoim pozwie dotyczącym ich wspólnej pracy na planie filmu It Ends With Us.

Autopromocja

Justin Baldoni robi wszystko, aby udowodnić, że Blake Lively nie mówi prawdy w swoim pozwie dotyczącym ich wspólnej pracy na planie filmu It Ends With Us.

Reklama

Klaudia Woźniak 5 lutego o 14:16

Tagi: justin baldoni

Klaudia Woźniak 5 lutego o 14:16

Tagi: justin baldoni

fot. materiały prasowe / Pixabay

Reklama

Konflikt Blake Lively i Justina Baldoniego trwa w najlepsze. Przypomnijmy, że aktorzy zagrali parę w filmie It Ends With Us (obecnie dostępny na platformie Max), który Baldoni również wyreżyserował. Produkcja porusza między innymi tematy przemocy fizycznej i psychicznej. Niedługo po jej premierze Lively niespodziewanie oskarżyła reżysera o molestowanie seksualne na planie. W swoim pozwie wspomniała między innymi o scenie, w której bohaterowie razem tańczyli. Reżyser miał pochylić się wtedy do przodu, po czym przesunąć ustami od jej ucha w dół szyi, mówiąc, że ładnie pachnie. W odróżnieniu od prawników Lively obrońcy Baldoniego przekonują, że ich klient i aktorka zachowywali się wobec siebie stosownie i mieli profesjonalne podejście do pracy.

Justin Baldoni przez skandal wokół filmu miał już stracić miliony dolarów. Jak poinformował portal Poeple jego adwokat, Bryan Freedman, podczas spotkania w sądzie w Nowym Jorku przekazał, że jego klienci – w tym współzałożyciele kierowanej przez Baldoniego wytwórni Wayfarer Studios, Jamey Heath i Steve Sarowitz – są "zdruzgotani finansowo i emocjonalnie". Sędzia Lewis J. Liman ostrzegł obrońców Baldoniego i Lively, aby ci powstrzymali się przed publicznymi wypowiedziami na temat skandalu. Jego zdaniem mogą one bowiem negatywnie wpłynąć na przyszłych przysięgłych przed procesem zaplanowanym na marzec 2026 roku. Wygląda na to, że Justin Baldoni mimo wszystko nie ma zamiaru milczeć. Reżyser postanowił udowodnić swoją niewinność, zakładając stronę internetową. Opublikował tam blisko 200-stronicowy dokument zawierający treści SMS-ów, które miał otrzymać od Lively podczas kręcenia zdjęć do It Ends With Us.

Co Blake Lively miała pisać do Justina Baldoniego?

Wiele wskazuje na to, że Blake Lively i Justina Baldoniego niegdyś łączyła przyjaźń. Pierwszy zrzut ekranu, który reżyser dodał na wspomnianą stronę, przedstawia wiadomość rzekomo wysłaną przez aktorkę 9 lutego 2023 roku. Tego dnia Lively otrzymała od Baldoniego SMS-a na temat jednej z trudniejszych scen w filmie:

Naprawdę martwiłem się o ciebie. To było wiele do udźwignięcia. Cieszę się razem z tobą. Mogę się założyć, że czujesz się lżejsza o 1000 funtów.

Lively miała odpowiedzieć na to:

Zdecydowanie tak. Zostało tylko 20.

Justin Baldoni udostępnił też wiadomość dotyczącą scen intymnych. Lively wspomniała w pozwie, że na planie It Ends With Us nie mogła liczyć na wsparcie koordynatorki intymności. Z poniższej wiadomości wynika jednak, że miała otrzymać zapewnienie o jej zatrudnieniu. Baldoni miał wspomnieć też o wyglądzie aktorki w scenach intymnych twierdząc, że ta nie powinna się nim martwić, ponieważ będzie wyglądać niesamowicie:

Będziesz wyglądać niesamowicie. Jeśli nie będziesz czuła się pewnie, porozmawiamy o tym. Sprawimy, że poczujesz się komfortowo. Po prostu nie chcę, żebyś się stresowała z powodu swojego wyglądu. To ostatnia rzecz, której teraz potrzebujesz.

Kolejna wiadomość, która szczególnie zwróciła uwagę internautów, miała zostać wysłana przez Baldoniego do Lively 14 lutego 2023 roku. Baldoni wspomniał w niej o współtworzeniu scenariusza filmu i stwierdził:

Pisanie było świetną zabawą, mając ciebie na myśli.

Reżyser najwyraźniej pomyślał, że aktorka mogłaby źle odebrać ten komplement, dlatego w kolejnej wiadomości zamienił słowo ''fun'' na ''exciting'' (ekscytujące). Aktorka wyraźnie nie miała nic przeciwko temu i odpisała:

Jesteś tu bezpieczny.

Na stronie nie brakuje również wiadomości, które Baldoni miał pisać do męża Blake Lively - Ryana Reynoldsa. Warto wspomnieć, że reżyser wraz z kierowaną przez siebie wytwórnią Wayfarer Studios oraz swoją ekipą PR-ową złożył w sądzie federalnym w Nowym Jorku pozew przeciwko Lively i Reynoldsowi. Baldoni domaga się nie tylko procesu, ale też ogromnego odszkodowania od pary w wysokości nie mniejszej niż 400 milionów dolarów. Początkowo nic nie wskazywało na taki zwrot akcji. Z wiadomości wynika, że Baldoni napisał do Reynoldsa z prośbą o spotkanie:

Poprosiłem Blake o twój numer ponad miesiąc temu i od jakiegoś czasu chciałem do ciebie napisać, ale nerwy wzięły górę. (...) Emily (żona Baldoniego) i ja mieszkamy na wsi. Mamy tu bardzo małe grono znajomych. Znam wszystkie jej najbliższe przyjaciółki, a ja nie mam tu nikogo bliskiego. Może to trochę niezręczne, ale chcielibyśmy się z wami bliżej poznać.

Reynolds miał odpisać mu po 11 dniach:

Co za kochana i hojna wiadomość. Dziękuję. Nie możemy się doczekać, aż poznamy bliżej ciebie i twoją rodzinę. Też jesteśmy twoimi fanami. (...) Jesteś doskonałym współpracownikiem, a to wiele dla nas znaczy. Od zawsze byłeś osobą, która potrafi stanąć w obronie innych. Dziękuję.

Wszystkie wiadomości udostępnione przez Justina Baldoniego możecie zobaczyć na stronie Lawsuit Info.