Ojciec Chrzestny: Al Pacino prawie nie zagrał w filmie. Producenci go nie chcieli

Al Pacino za rolę Michaela Corleone w Ojcu Chrzestnym otrzymał nominację do Oscara. Choć aktora ostatecznie docenili zarówno krytycy, jak i widzowie, okazuje się, że to nie on był faworytem studia.

Autopromocja

Autopromocja

Reklama

Klaudia Woźniak 16 października o 16:56

Tagi: al pacino

Klaudia Woźniak 16 października o 16:56

Tagi: al pacino

fot. Paramount Pictures

Reklama

Ojciec Chrzestny do dziś pozostaje jednym z najlepiej ocenianych filmów w historii kina. Produkcja w reżyserii Francisa Forda Coppoli z 1972 roku jest oparta na powieści Mario Puzo o tym samym tytule i śledzi losy nowojorskiej rodziny mafijnej. Don Vito Corleone (Marlon Brando) starzeje się i wie, że będzie musiał przekazać władzę jednemu ze swoich synów. Najmłodszy z nich, Michael Corleone, początkowo jest przeciwny rodzinnej działalności. Pewne wydarzenia powodują jednak, że z rodzinnego wyrzutka zamienia się w bezwzględnego bossa mafii. W bohatera wcielił się Al Pacino, który okazał się tak przekonujący w swojej roli, że otrzymał za nią nominację do Oscara w kategorii Najlepszego aktora drugoplanowego. Okazuje się, że Al Pacino wcale nie był faworytem wytwórni Paramount i nie był też jedynym znanym aktorem branym pod uwagę do roli Michaela. Producentów przekonał jednak reżyser, który od początku widział w gwiazdorze potencjał.

Ojciec Chrzestny: Al Pacino o castingu do roli Michaela

Al Pacino wrócił wspomnieniami do Ojca Chrzestnego w swoim pamiętniku pod tytułem Sonny Boy. Jego fragmentem podzielił się portal The Guardian. Aktor przyznał, że początki nie były łatwe, ponieważ konkurował z innymi gwiazdorami, którzy znacznie bardziej przypadli do gustu członkom wytwórni Paramount:

Paramount nie chciał, żebym grał Michaela Corleone'a. Chcieli Jacka Nicholsona. Chcieli Roberta Redforda. Chcieli Warrena Beatty'ego lub Ryana O'Neala. W książce Puzo nazwał Michaela „maminsynkiem rodziny Corleone”. Miał być niski, ciemnowłosy, delikatnie przystojny i wyglądający jak osoba, która nie stwarza zagrożenia dla innych. To nie brzmiało jak kolesie, których chciało studio.

Al Pacino przyznał, że źle wspomina również zdjęcia próbne:

Na potrzeby tej roli musiałem wziąć udział w zdjęciach próbnych, czego nigdy wcześniej nie robiłem. Dowiedziałem się, że będę musiał polecieć w tym celu na zachodnie wybrzeże. Nie chciałem tego. Nie obchodziło mnie, że to był Ojciec Chrzestny. Trochę bałem się latać i nie chciałem jechać do Kalifornii, ale mój menadżer Marty Bregman powiedział mi: „Wsiadasz do tego pieprz**ego samolotu”. Przyniósł mi kufel whisky, żebym mógł go wypić w samolocie, i jakoś dotarłem na miejsce.

Aktor wspomniał też, że podczas zdjęć próbnych towarzyszyło mu „nieprzyjemne uczucie”. Kiedy wszedł do sali, zdał sobie bowiem sprawę, że nie tylko on nadaje się do roli Michaela Corleone. Stwierdził też, że Francis Ford Coppola za bardzo starał się o to, aby to właśnie on został w niej obsadzony:

Oto sekret: Francis tego chciał [zobaczyć mnie w tej roli]. Pragnął mnie i dobrze o tym wiedziałem. Nie ma to jak reżyser, który czegoś chce.

Zobacz także:

Zostaw broń, weź cannoli. Kulisy powstania filmu "Ojciec Chrzestny" - recenzja książki

Na weekend

Ojciec chrzestny – ponadczasowe arcydzieło kina gangsterskiego. Dlaczego po latach wciąż warto je obejrzeć?

Choć Al Pacino ostatecznie otrzymał rolę, Paramount dość długo nie mogło się do niego przekonać:

Po półtora tygodnia zdjęć Paramount po raz kolejny zaczął mieć wątpliwości, czy jestem właściwym aktorem do tej roli. W końcu Francis postanowił, że trzeba coś zrobić z tym faktem i powiedział im: „No cóż, nie wytniecie go [z filmu]”.

Al Pacino wspomniał też o współpracy z Diane Keaton, która wcieliła się w Kay, czyli żonę Michaela Corleone. Przyznał, że od razu złapali dobry kontakt:

[Francis Ford Coppola] dał mi też prezent w postaci Diane Keaton. Do roli Kay przesłuchiwał kilka aktorek. Łącząc mnie Diane zasugerował, że ma nad nimi przewagę. Wiedziałem, że dobrze sobie radzi w swojej karierze. Występowała na Broadwayu w takich przedstawieniach jak Hair i Play It Again czy Sam z Woodym Allenem. Kilka dni przed rozpoczęciem zdjęć próbnych spotkałem Diane w barze w Lincoln Center w Nowym Jorku i między nami zaiskrzyło. Fajnie nam się rozmawiało i była zabawna. Ona też uważała, że jestem zabawny. Od razu poczułem, że mam przyjaciela i sojusznika.

Ojca Chrzestnego obecnie można oglądać na Netflixie.

Ojciec Chrzestny - zwiastun

Ojciec chrzestny - najbardziej wyraziste postacie z filmu

Postanowiliśmy przygotować dla Was zestawienie TOP 10 najbardziej wyrazistych postaci z filmu Francisa Forda Coppoli. Ranking znajdziecie w poniższej galerii.