Ród smoka: Larys jednak nie ma fetyszu stóp? To bardziej skomplikowane...

Matthew Needham opowiedział o prawdziwych motywacjach Larysa.

Autopromocja

Autopromocja

Matthew Needham opowiedział o prawdziwych motywacjach Larysa.

Reklama

Sara Karmańska 12 grudnia 2022 o 12:46

Tagi: Ród smoka

Sara Karmańska 12 grudnia 2022 o 12:46

Tagi: Ród smoka

fot. Gary Moyes / HBO

Reklama

Serial Ród smoka zdobył wielu fanów, przedstawiając historię rozgrywającą się 200 lat przed akcją produkcji Gra o tron.

W 8. odcinku produkcji pojawiła się jedna scena, która wywołała duże zaskoczenie wśród widzów. Chodzi o spotkanie Larysa i Alicent, podczas którego dochodzi do „transakcji” – królowa pokazuje mu gołe stopy w ramach zapłaty za jego informacje, przychylność i przysługi, które pomagają jej i jej rodzinie utrzymać pozycję na dworze.

Zobacz także:

Ród smoka: serialowy Aegon Targaryen strollowany przez tatę, Davida Tennanta. To rodzinna tradycja

Ród smoka: Milly Alcock nie chce już grać w produkcjach fantasy. Dlaczego?

Ród smoka – Larys i jego fetysz stóp

Matthew Needham, wcielający się w rolę Larysa, postanowił rzucić więcej światła na niesławną scenę podczas panelu na oficjalnym konwencie serialu Gra o tron w Los Angeles. Aktor wyjaśnił, że Larysowi wcale nie chodzi o fetysz stóp.

Dla Larysa najważniejsze nie są stopy. Jakkolwiek to jest wspaniałe, to nie jest główna motywacja.

Choć na sali wybuchły śmiechy, Needham przeanalizował pamiętną scenę:

Nie sądzę, żeby to był fetysz stóp, jaki rozumiemy w 2022 roku. Myślę, że to jest dziwniejsze. Nie chodzi tylko o to, że mężczyznę z deformacją stóp interesują właśnie stopy. Chodzi o to, że może ją do tego zmusić. To bardzo zaburzona osoba z dużą traumą… Chodzi o to, by [Alicent] poczuła taki sam wstyd, jak on, za tę część swojego ciała, tak jak on za swoją.

Aktor kontynuował, że Larys:

Może wycinać języki i pozbawiać oczu. Myślę, że mu się to podoba. Myślę, że lubi sprawiać, że ludzie są „niekompletni”. Nie może tego zrobić z nią. Może jednak skojarzyć tę część jej ciała z traumą (…). O to właśnie chodzi w tego rodzaju napaściach: ciało ofiary staje się sceną zbrodni i myślę, że on to lubi robić. Więc nie widzę tego tak, że on kocha stopy. Chodzi o to, do czego może ją zmusić.

Matthew Needham powiedział także, że Larys:

Wziął tę naturalną rzecz, która rośnie i kwitnie wbrew wszelkim przeciwnościom, pociął ją, posadził w doniczce i jest odpowiedzialny za to, czy żyje, czy umiera. I myślę, że tak właśnie postrzega Alicent.