Filip z Rodziny Zastępczej wziął udział w programie randkowym. Zdradził dlaczego

Rodzina Zastępcza wciąż cieszy się popularnością, choć emisja serialu zakończyła się w 2009 roku. Jeden z głównych bohaterów wziął jakiś czas temu udział w formacie randkowym.

Autopromocja

Rodzina Zastępcza wciąż cieszy się popularnością, choć emisja serialu zakończyła się w 2009 roku. Jeden z głównych bohaterów wziął jakiś czas temu udział w formacie randkowym.

Reklama

Ania Szczudlińska wczoraj o 14:23

Tagi: sergiusz żymełka

Ania Szczudlińska wczoraj o 14:23

Tagi: sergiusz żymełka

fot. AKPA

Reklama

Rodzina zastępcza to serial komediowy, który był emitowany na Polsacie w latach 1999-2009. Głównymi bohaterami produkcji była rodzina Kwiatkowskich mieszkająca w Warszawie. Anka i Jacek mieli dwoje swoich dzieci - Majkę i Filipa. Pewnego dnia postanowili jednak przyjąć pod swój dach Romka - kolegę ich syna ze szkoły, który mieszkał w domu dziecka. Okazało się jednak, że wraz z chłopcem ich rodzina powiększyła się o jeszcze dwie, również adoptowane, dziewczynki - Zosię i Elizę. Tę ferajnę dopełniał pies o imieniu Śliniak. Do tej pory ta kultową już produkcja jest emitowana na kanale Polsat Rodzina. Okazuje się, że jeden z jej głównych bohaterów postanowił widzom o sobie przypomnieć i wystąpił w jednym z programów.

Filip z Rodziny Zastępczej był uczestnikiem programu randkowego

Sergiusz Żymełka, który wcielił się w Rodzinie Zastępczej w postać Filipa (czyli biologicznego syna Kwiatkowskich), ma obecnie 34 lata. Mężczyzna jakiś czas temu wystąpił w jednym z odcinków programu Kolacja w ciemno, który jest emitowany w Polsat Café. Jest to format pełen flirtu i dobrego jedzenia. Uczestniczący w nim single spośród pięciu menu wybierają trzy i z ich autorami lub autorkami umawiają się na randki w ciemno. Po trzech domowych kolacjach decydują, z którą z osób chcą się spotkać jeszcze raz. Finałowa kolacja odbywa się w restauracji. W wywiadzie dla Plejady Sergiusz Żymełka przyznał, że udział w programie potraktował bardziej jako zadanie aktorskie i nie chciał znaleźć w nim miłości. Trafił tam przypadkiem:

To był całkowity przypadek. Znajomi, którzy pracują przy produkcji tego programu, złożyli mi taką propozycję i pomyślałem sobie: czemu nie? Ale nie poszedłem tam ani po to, by szukać miłości, ani dla pieniędzy. Raczej podszedłem do tego jak do zadania aktorskiego i ciekawej przygody. Liczyłem też, że zjem coś dobrego, ale wszystkie dziewczyny ugotowały dania z mięsem, którego nie jem. Przede wszystkim jednak byłem ciekaw, jak zostanę odebrany po latach.

Odcinek programu z udziałem Filipa z Rodziny Zastępczej został już wyemitowany, a on sam przyznał, że reakcje ludzi po emisji były pozytywne:

Muszę przyznać, że nie spodziewałem się aż tak dobrego przyjęcia. Po emisji dostałem wiele wiadomości na Instagramie. Ludzie pisali mi, że cieszą się, że mnie zobaczyli i zachęcali do tego, bym wrócił do telewizji. Gdyby to było takie proste…