fot. materiały prasowe TVP

W 7. edycji Sanatorium miłości, która zadebiutowała na antenie w marcu 2025 roku, samotni seniorzy na kilka tygodni przenieśli się do Mikołajek na Mazurach, gdzie przeżyli niesamowitą przygodę i mieli okazję odnaleźć miłość swojego życia. Uczestnikami programu były niezmiennie osoby, które skończyły co najmniej 60 lat. Przybliżył on widzom problem dyskryminowania osób starszych oraz udowodnił, że każdy zasługuje na szczęście i miłość, bez względu na wiek. Wsparciem seniorów była Marta Manowska. Zwieńczeniem turnusu był tak, jak w poprzednich latach bal, którego punktem kulminacyjnym był wybór "króla" i "królowej".

Sanatorium miłości 7: kto został królem i królową turnusu?

Ta edycja Sanatorium miłości dostarczyła widzów z pewnością wielu emocji. Nie brakowało w niej konfliktów pomiędzy kuracjuszami. Grażyna z Krzczonowic obraziła się na Bogdana z Bydgoszczy, który najpierw śpiewał jej serenadę, a potem wyzwał. W tej edycji Sanatorium miłości nie brakuje też porywów serca. Ula z Poznania prawie od samego początku pozostaje w parze ze Stanleyem z Mysłowic. 

Edmund z Żagania, zwany przez grupę Edim, od pierwszego wejrzenia zakochał się w Annie z Lubska i na pierwszej randce nawet się jej oświadczył. Kobieta kilkukrotnie dała mu kosza, a ostatecznie powiedziała mu wprost publicznie, że go nie kocha. Mężczyzna nie wytrzymał i opuścił program jeszcze przed jego zakończeniem. 

Podczas balu kończącego 7. edycję Sanatorium miłości uczestnicy wybrali spośród siebie "króla" i "królową turnusu". Miano to otrzymali Urszula i Dziniu.

Jak się okazuje z 7. edycji programu Sanatorium miłości jako para wychodzą Ula i Stanley. Życzymy wszystkiego dobrego!