fot. materiały prasowe
Od wielu lat widzowie narzekają, że większość filmów Christophera Nolana jest kiepsko nagłośniona. Również krytyka spadła pod tym względem na Oppenheimera, gdzie często dialogi były słabo słyszalne. W końcu może się to zmienić za sprawą Odysei, w której wykorzystano ulepszą technologię.
Czytaj więcej: Odyseja zmieni zasady epickiego rozmachu. Nolan poszedł na całość!
Nowa jakość dźwięku w filmie Odyseja
Odyseja to pierwszy film fabularny, który został w całości nakręcony kamerami IMAX. Do tej pory Christopher Nolan wykorzystywał je głównie w scenach akcji, ponieważ kamery były zbyt głośne, aby uchwycić dialogi z bliskiej odległości. W efekcie trzeba było wykorzystywać ADR, czyli ponowne nagrywanie dialogów w postprodukcji, czego aktorzy nie chcieli robić. Teraz ten problem w końcu zniknął, ponieważ opracowano nową obudowę kamery IMAX, którą nazwano "blimp". Ta redukuje hałas generowany przez te kamery. W wywiadzie dla magazynu Empire reżyser nazwał rezultaty "elektryzującymi", dodając, że nigdy wcześniej nie udałoby się im uzyskać takich ujęć.
Nowa technologia IMAX zastosowana w Odysei sprawia, że kamery są cichsze o 30%, co poprawiło klarowność nagrywanych dialogów i ogólną jakość dźwięku. Z kolei nowa obudowa z włókna węglowego ułatwia obsługę, a także ulepszono ją o wizjer LCD.
Nad Odyseją pracował operator Hoyte van Hoytema, który nakręcił wcześniej inne filmy Nolana, jak Dunkierka, Interstellar, TENET i Oppenheimera, za którego dostał Oscara. Przy tej ostatniej produkcji musieli poprosić firmę Kodak o specjalną taśmę filmową, aby móc nakręcić czarno-biały film dla formatu 65mm. Musieli też przebudować kamery w tym celu. Reżyser wyjawił niedawno, że w Odysei wykorzystali ponad dwa miliony stóp taśmy filmowej podczas 91-dniowego planu zdjęciowego. Jedna stopa filmu w formacie IMAX kosztuje 1,5 dolara, więc można łatwo policzyć, że na samą taśmę wydano około 3 mln dolarów.
Odyseja - zdjęcia
Źródło: worldofreel.com // Variety