Anger Foot - recenzja gry
Data premiery w Polsce: 11 lipca 2024Wyobraźcie sobie Hotline Miami, ale z widokiem z pierwszej osoby i z butami w roli głównej – oto Anger Foot.
Wyobraźcie sobie Hotline Miami, ale z widokiem z pierwszej osoby i z butami w roli głównej – oto Anger Foot.
Anger Foot to nietypowa, pierwszoosobowa gra akcji (sami twórcy nazywają ją "booter-shooter"). Wcielamy się w niej w tytułowego bohatera, stającego do walki z gangami zamieszkującymi miasteczko o przeuroczej nazwie Shit City. Pomysł nie jest nowy, bo w wielu tytułach spotkaliśmy się z takimi motywami. Większość z nich przyzwyczaiła nas jednak do tego, że protagonista rozprawia się ze złoczyńcami za pomocą swoich pięści tudzież broni białej lub palnej. Tutaj zaś głównym narzędziem destrukcji są... buty.
Z buta w złola!
Początkowo dysponujemy tylko możliwością wykonywania standardowych kopniaków, a celne wymierzenie nimi we wroga sprawia, że ten kończy swój żywot. W połączeniu z dość luźnym systemem fizyki doprowadza to często do zabawnych sytuacji. NPC potrafi polecieć daleko przed siebie.
Anger Foot podzielono na szereg pomniejszych poziomów, a jednorazowe ukończenie każdego z nich zajmie nam od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund. Tak krótki czas to wypadkowa dwóch elementów: niewielkich lokacji i zawrotnego tempa. Cały czas pędzimy przed siebie, starając się w optymalny sposób przedrzeć przez hordy oponentów przy jednoczesnym unikaniu ataków. I o ile wrogowie "ewoluują" i z czasem trafiamy na inne ich warianty, o tyle już same etapy rozczarowują. Są do siebie bardzo podobne i ma się wrażenie, że ciągle biegamy po tych samych miejscówkach, co potrafi zmęczyć mimo dość krótkiego czasu zabawy. Urozmaiceniem są dopiero starcia z bossami, które wyglądają trochę inaczej. I inaczej się też w nie gra.
Łatwo nie jest
Sama rozgrywka jest naprawdę wymagająca i kojarzy się z klasykami – np. Hotline Miami czy Katana Zero. Mówiąc krótko: o śmierć jest tu naprawdę łatwo! Początkowe etapy są dość przystępne, ale później robi się zdecydowanie trudniej. Wrogów jest więcej i są oni lepiej zaopatrzeni. Natrafiamy na przeciwników wyposażonych w coraz lepszą broń i atakujących grupami. Oczywiście i my z czasem zyskujemy nowe narzędzia – za zdobywane w toku zabawy gwiazdki możemy odblokowywać nowe pary obuwia, które modyfikują grę na różne sposoby i dają nam dostęp do interesujących zdolności, takich jak odnawianie amunicji po skutecznym kopnięciu czy wykonywanie długodystansowej szarży. Warto przy tym dodać, że gwiazdki zdobywamy za kończenie nie tylko poziomów, ale też określonych wyzwań, które czasami wzajemnie się wykluczają. To zaś oznacza, że do zdobycia wszystkiego trzeba będzie owe poziomy powtarzać po kilka razy.
I choć zabrakło klasycznego wyboru poziomu trudności, to twórcy zadbali o kilka opcji dostępności, dzięki czemu możemy przystosować ten tytuł do naszych potrzeb. Pomyślano nawet o możliwości włączenia całkowitej nietykalności naszego bohatera, co może zainteresować tych, którzy chcieliby doświadczyć tego szalonego świata, ale bez potrzeby zaczynania od nowa po każdym zgonie.
Dzieło studia Free Lives robi bardzo dobre wrażenie, jeśli chodzi o oprawę audiowizualną. Kolorowa grafika może się podobać, a projekty postaci są momentami dość zaskakujące – natkniemy się zarówno na "klasycznych" gangusów w dresach, jak i zdecydowanie bardziej szalonych i zaskakujących przeciwników. Świetnym dopełnieniem Anger Foot jest też muzyka. Pulsujące basy współgrają z wysokim tempem i doskonale motywują do walki o osiągnięcie jak najlepszego czasu.
Anger Foot to gra skierowana do konkretnych odbiorców. Osoby, które uwielbiają niezwykle dynamiczną rozgrywkę, a przy tym pasjonują się biciem rekordów czasowych, będą bawić się świetnie przy przemierzaniu kolejnych poziomów i wielokrotnym ich powtarzaniu, by zyskać kilka dodatkowych sekund. Resztę może zainteresować spora dawka absurdalnego humoru, choć podejrzewam, że tacy gracze nie zostaną z tym tytułem na dłużej.
Poznaj recenzenta
Paweł KrzystyniakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat