As Dusk Falls - recenzja gry
Data premiery w Polsce: 19 lipca 2022Plany były naprawdę ambitne: As Dusk Falls to na dobrą sprawę interaktywny film, w którym to gracze kształtują historię swoimi wyborami. Jak wyszło to w praktyce?
Plany były naprawdę ambitne: As Dusk Falls to na dobrą sprawę interaktywny film, w którym to gracze kształtują historię swoimi wyborami. Jak wyszło to w praktyce?
W As Dusk Falls obserwujemy historie dwóch rodzin, które na pozór nic nie łączy: Walkerów oraz Holtów. Ci pierwsi wyruszają do Arizony, by rozpocząć nowe życie, drudzy zaś ledwo wiążą koniec z końcem i w przypływie desperacji decydują się wejść na drogę przestępstwa. Podczas napadu, którego podejmują się Holtowie, sprawy mocno się komplikują, a obserwujemy, jak losy bohaterów przecinają się w niewielkim, przydrożnym motelu, który staje się miejscem akcji mniej lub bardziej tragicznych wydarzeń. Od czasu do czasu dostajemy również retrospekcje - choć niektóre z nich potrafią wybić z rytmu, to jednak na dłuższą metę są one potrzebne, bo pozwalają lepiej zrozumieć motywacje pewnych osób.
Opowieść z pogranicza rodzinnego dramatu, kryminału i thrillera ciekawi i intryguje od samego początku. Duża w tym zasługa zgrabnie poprowadzonego scenariusza, w którym kolejne karty wykładane są na stół stopniowo: na tyle wolno, by niczego przedwcześnie nie zdradzić, a jednocześnie na tyle szybko, by zainteresować gracza i go nie znużyć. Z czasem jednak proporcje te zostają zaburzone. Wprowadzani są kolejni bohaterowie, wątki oraz zwroty akcji i przynajmniej ja momentami czułem drobny przesyt. Nie mogę natomiast wprost stwierdzić, że to norma, bo istotne znaczenie mają podjęte w toku rozgrywki wybory, które kształtują losy postaci.
Jeszcze przed premierą mówiono, że duży nacisk położono właśnie na podejmowanie decyzji i doświadczanie ich konsekwencji. Da się wyczuć to już od samego początku i nawet przebieg pozornie nieistotnych dialogów możemy zmienić w zależności od tego, na którą opcję się zdecydujemy. Z czasem, co oczywiste, robi się dużo ciekawiej i trudniej: życie i zdrowie wirtualnych postaci dosłownie znajduje się w naszych rękach. Niestety, sporadycznie zdarzało mi się dostrzec pewien brak konsekwencji w zachowaniu bohaterów i to nie tylko tych, których sami kontrolujemy. Są pewne sytuacje, w których teoretycznie robimy coś wyjątkowo złego, co powinno całkowicie zepsuć nasze relacje, a po chwili wszystko jest dobrze. Podejrzewam, że twórcy nie byli w stanie w pełni zapanować nad wszystkimi odnogami fabuły i zapewnić jej stuprocentową ciągłość i wiarygodność. Szczególnie w sytuacjach, w których graczom zdarza się zmienić zdanie o 180 stopni.
As Dusk Falls ma jednak pewien naprawdę istotny problem, o którym nie sposób nie wspomnieć. O ile kończenie poszczególnych rozdziałów cliffhangerami jest jak najbardziej ok, bo sprawia, że chcemy grać dalej, o tyle zakończenie w taki sposób całej gry po prostu irytuje. Oczywiście nie chcę wrzucać spojlerów, więc ograniczę się jedynie do napisania, że historia wygląda tak, jakby urwano ją gdzieś w 3/4. Trudno powiedzieć czy będzie ona kontynuowana w DLC, czy też jest to zostawienie sobie otwartej furtki pod sequel. Mam jednak szczerą nadzieję, że COŚ powstanie i nie zostaniemy z takim finałem.
Dzieło studia INTERIOR/NIGHT to jedna z tych gier, do których bardziej pasuje miano "interaktywnego filmu". Rozgrywki jest w niej bowiem niewiele i sprowadza się ona do wybierania odpowiednich opcji dialogowych, przeszukiwania pewnych pomieszczeń oraz niezbyt ekscytujących sekwencji QTE. Te ostatnie teoretycznie powinny trzymać w napięciu, w praktyce jednak najczęściej są zwyczajnie frustrujące - szczególnie że pojawiają się nagle i nie pozwalają w pełni doświadczać tej gry tak, jak filmu czy serialu. O ile przy dialogach mamy dość dużo czasu na podjęcie decyzji, o tyle już przy "scenach akcji" wymagane jest spostrzegawcze oko i szybkie palce. Cały czas mamy świadomość, że zaraz będziemy musieli wziąć pada do rąk i coś nacisnąć lub wychylić gałkę w konkretnym kierunku.
Sprytnie rozwiązano kwestię czasu gry. Dostajemy sześć rozdziałów, które łącznie trwają mniej więcej sześć godzin. To całkiem satysfakcjonujący wynik, biorąc pod uwagę niższą cenę premierową tej produkcji, a dodatkowo możemy go przedłużyć. Z poziomu głównego menu możemy wrócić do konkretnych fragmentów po to, by zmienić nasze decyzje i zobaczyć, jak zmienią one historie. Dostępnych opcji jest sporo, a z pomocą przychodzą obszerne statystyki na koniec każdej części: widzimy nie tylko rozpiskę wyborów, ale też główne wartości, jakimi się kierowaliśmy.
W produkcji nie zabrakło trybów wieloosobowych, które dostępne są zarówno lokalnie, jak i przez sieć. Powoli staje się to standardem w przypadku doświadczeń zacierających granice między grami i filmami i... bardzo dobrze. Świetnie sprawdza się na spotkaniach ze znajomymi jako zamiennik planszówek czy seansu filmowego. Warto tylko mieć na uwadze jedno: As Dusk Falls porusza dość poważne tematy i raczej ciężko polecić go na luźniejsze imprezy.
Deweloperzy postawili na dość kontrowersyjną oprawę graficzną - to coś na kształt pokazu slajdów. Na ekranie dominują statyczne obrazy z pojedynczymi, ruchomymi obiektami, a płynne animacje są prawdziwą rzadkością - uświadczymy je na przykład w scenach akcji. Początkowo byłem do tego nastawiony mocno sceptycznie, ale gdzieś mniej więcej w połowie pierwszego rozdziału przestało mi to przeszkadzać, więc najwyraźniej można się do tego przyzwyczaić.
Bardzo pozytywnie wypada obsada, w której znaleźli się aktorzy znani, ale nie na tyle charakterystyczni, by utożsamiać ich z jakimiś konkretnymi rolami. Z uwagi na wspomnianą wcześniej statyczność grają przede wszystkim głosem i są w tym naprawdę wiarygodni - czuć w tym emocje.
Cieszy także fakt, że w grze znalazły się polskie napisy, co nie jest standardem w przypadku gier wydawanych przez Xbox Game Studios. Samo tłumaczenie jest całkiem dobrze zrealizowane, choć raz na jakiś czas zdarzają się zauważalne wpadki. Na szczęście nie komplikują one zabawy i co najwyżej potrafią nieco rozbawić.
As Dusk Falls to ciekawa i wciągająca produkcja, która pod względem fabuły czy mnogości dostępnych decyzji moralnych nie odstaje od dzieł Quantic Dream czy Telltale Games, a pod niektórymi względami nawet je przewyższa. Jeśli tylko nie odrzuca Was specyficzna grafika i nie przeszkadza Wam brak odpowiedzi na wszystkie pytania pojawiające się podczas zabawy, to możecie szykować się na kilka godzin naprawdę dobrej zabawy.
Plusy:
+ intrygująca historia;
+ sporo zróżnicowanych, niejednoznacznych postaci;
+ wybory rzeczywiście mają znaczenie;
+ muzyka i udźwiękowienie.
Minusy:
- statyczna grafika;
- opowieść momentami wydaje się nieco przekombinowana;
- bardzo mało "gry w grze".
Poznaj recenzenta
Paweł KrzystyniakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1990, kończy 34 lat
ur. 1979, kończy 45 lat