Chainsaw Man - sezon 1, odcinek 1 - recenzja
Chainsaw Man to nowe anime, na które z wielką niecierpliwością czekali fani mangi autorstwa Tatsuki Fujimoto. Stojący na wysokim poziomie premierowy odcinek potwierdza, że przed tą krwawą animacją dla dorosłych rysuje się wielka przyszłość. Oceniam.
Chainsaw Man to nowe anime, na które z wielką niecierpliwością czekali fani mangi autorstwa Tatsuki Fujimoto. Stojący na wysokim poziomie premierowy odcinek potwierdza, że przed tą krwawą animacją dla dorosłych rysuje się wielka przyszłość. Oceniam.
Chainsaw Man rozpoczyna się od tajemniczej sceny, w której postać dochodzi do drzwi i próbuje je otworzyć. Czy to sen? A może retrospekcja lub wspomnienie? Tego nie wiemy, ale to intryguje. Następnie widzimy, jak Denji, bo tak ma na imię główny bohater, rusza zapolować na demona wraz ze swoim „psem” Pochitą.
Szybko przekonujemy się, że chłopak jest łowcą demonów, który musi spłacać dług zaciągnięty u yakuzy przez jego ojca. Żyje w skrajnej biedzie i marzy o normalnym życiu. To prosty, łatwowierny nastolatek, który nie ma za wysokich wymagań – pragnie zjeść na śniadanie kromkę z dżemem i mieć dziewczynę. Jednak dobrze wie, że nie ma na to szans w jego obecnej sytuacji. Skupia się tylko na dobru Pochity, który jest jego przyjacielem oraz… demonem.
Przez pierwszą połowę odcinka historia rozwija się spokojnie. W tym czasie poznajmy Denjiego za sprawą retrospekcji. Dowiadujemy się o pierwszym spotkaniu z Pochitą. Widzimy także, jak traktuje go yakuza. Bohater jest godny politowania, ale mimo to wzbudza sympatię, ponieważ ma serce na właściwym miejscu. Wszystko to jest przedstawione jasno i przejrzyście, choć ma mocno depresyjny charakter.
Druga połowa odcinka to już emocjonujące starcie Denjiego z szefem yakuzy i jego zombie. Demon, podobnie jak pomidorowy potwór, wygląda odrażająco. Zwrot akcji ze śmiercią głównego bohatera, który odradza się jako Chainsaw Man, jest zaskakujący. Dokonuje szaleńczej rzezi na yakuzie, którą wspaniale zanimowało studio MAPPA. Zresztą animacja całego pierwszego odcinka jest kapitalna. Zarówno statyczne momenty, jak i dynamiczna akcja wyglądają obłędnie. Wręcz na poziomie kinowym!
Odcinek zakończył się pojawieniem się Makimy, która pomogła Denjiemu powrócić do ludzkiej formy. Wywarła spore wrażenie, dzięki temu, że została tak pięknie narysowana z błyszczącymi oczami i figlarnym uśmiechem. Jej sposób bycia wywołuje niepokój i zaciekawienie. Spełniła marzenia głównego bohatera, który poczuł się jak w niebie. To było dobre zwieńczenie odcinka.
Warto jeszcze wspomnieć o doskonałym openingu, w którym zaprezentowano najważniejsze postacie tego etapu opowieści. Jego początkowa część to festiwal nawiązań do różnych filmów, jak Pulp Fiction, Big Lebowski, Wściekłe psy i To nie jest kraj dla starych ludzi. Następnie przechodzimy do dynamicznie zmieniających się obrazków z Makimą, Power, Akim i pozostałymi. Również piosenka Kick back w wykonaniu Kenshiego Yonezu z każdym kolejnym odsłuchem zyskuje. To świetny wybór do openingu.
Premierowy odcinek Chainsaw Mana znakomicie zaadaptował pierwszy rozdział mangi. Należą się słowa uznania dla studia MAPPA, ponieważ sprawia, że to anime robi jeszcze większe wrażenie. Na razie tylko zarysowano historię i postać głównego bohatera, ale ten epizod to doskonała próbka tego, co czeka nas w tym serialu. Mowa tu o angażującej i ciekawej fabule, gdzie nie zabraknie krwi oraz makabry. I czarnego humoru. A wszystko to przy dźwiękach piły łańcuchowej!
Poznaj recenzenta
Magda MuszyńskaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat