Czarno to widzę: sezon 3, odcinek 23 – recenzja
Data premiery w Polsce: 22 listopada 2024Odcinek 23 Czarno to widzę jest pilotem proponowanego spin-offa o studenckim życiu Zoe. Okazuje się, że jest tu pomysł na dobry serial komediowy.
Odcinek 23 Czarno to widzę jest pilotem proponowanego spin-offa o studenckim życiu Zoe. Okazuje się, że jest tu pomysł na dobry serial komediowy.
Kenya Barris to facet z dobrymi pomysłami. To jak z Black-ish stworzył obecnie najlepszy serial komediowy jest godne podziwu. Zapowiadało się na typowe schematyczne przedstawienie czarnoskórych bohaterów, a wyszedł serial zabawny, inteligentny i z sercem. I wiele wskazuje na to, że spin-off nie będzie odstawiać od konwencji oryginału. Już sam początek, jak Zoe przejmuje "wewnętrzną narrację Dre" jest zabawny i mądrze przeprowadzony. Taki prosty zabieg jest ważnym sygnałem, że Barris nie będzie się tutaj odcinać.
Tak jak Black-ish często komentuje rzeczywistość, wyśmiewa stereotypy społeczne (niezależnie od rasy) i tym podobne, tak spin-off poruszy podobne kwestie w rzeczywistości college'u. Dostajemy w tym odcinku wiele dobrych pomysłów piętnujących segregacje rasowe objawiające się przez brak chęci integracji między społecznościami. A zarazem mamy mądre poruszenie i wyjaśnienie tego stanu rzeczy przez Zoe w monologu skierowanym do dziekana. Mądrze też pokazane relacje pomiędzy różnymi społecznościami, niechęć na tle rasowym czy dziwność różnych działalności około studenckich.
Jednocześnie to wszystko jest przedstawiane z odpowiednim urokiem, humorem i gagami na poziomie tego serialu. Yara Shahidi udowadnia, że nie potrzebuje całej rodziny Johnsonów i jest w stanie sama ciągnąć nowy serial. Jej Zoe na studiach jest trochę inna, bo choć pewna siebie, widzimy jej pomyłki, potknięcia i zwyczajne dziewczyńskie zakręcenia przy przystojnym chłopaku. Wiele sytuacji pokazuje ją w zupełnie innym środowisku i w innej roli niż dotychczas, a to nie tylko pozwala rozwinąć postać, to jeszcze działa w akcencie humorystycznym.
Specyficzne ukazanie rzeczywistości studenckiej okazuje się trafne ze strony Barrisa. Z jednej strony jest to jakoś związane z rzeczywistością, ale jednocześnie jest w tym co przerysowanego dla celów komediowych oraz merytorycznych. Dobrze to widać po zarządzających uczelnią, którzy wpisują się w dziwność, jaką możemy oczekiwać. Są dla Zoe tym, czym dla Andre są jego współpracownicy i na podobnym poziomie bawią. Zaskoczeniem jest epizod Charlie'ego w roli nietypowej dla niego – wykładowcy. Pozostałe nowe postacie na razie są w porządku, czuć potencjał, ale więcej powiedzieć nie można, bo nie dostali wystarczająco dużo czasu. Na pewno najwięcej zyskuje nowa przyjaciółka – jej pierwsza rozmowa z Zoe dobrze bawi.
Po tym jednym odcinku proponowanego spin-offa powiem szczerze: to może się udać. Jest w tym pomysł na poruszenie podobnych kwestii, ale w rzeczywistości studenckiej, więc potencjał jest wielki, bo jednocześnie pozwala na coś innego niż w oryginalnym serialu. Pozytywnie, śmiesznie i z sercem.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat