Czwarty miecz - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 8 września 2025Czwarty miecz to reportaż przedstawiający próby zrozumienia, kim był Abimael Guzmán, osławiony przywódca Świetlistego Szlaku.

Po dobrze przyjętych dwóch bardzo różnych, ale równie dynamicznych powieściach – Nocy szpilek i Roku, w którym narodził się diabeł – teraz na rynku polskim ukazuje się trzecia książka Santiaga Roncagliolo, peruwiańskiego autora od lat zamieszkałego w Madrycie. Czwarty miecz to reportaż opowiadający o próbach zrozumienia historii Abimaela Guzmána, osławionego przywódcy Świetlistego Szlaku, jednej z najkrwawszych organizacji komunistycznych w II połowie XX wieku w Ameryce Południowej. Geneza tekstu kryje się w reportażu zamówionym przez El Pais na początku lat dwutysięcznych.
Jak pisze autor, Guzmán udzielił wcześniej zaledwie dwóch wywiadów. Szeroko znany w Peru i za granicą ideolog w latach 1979–1992 kierował zbrojną działalnością Świetlistego Szlaku, która doprowadziła do śmierci blisko siedemdziesięciu tysięcy ludzi (zabijanych z równą brutalnością przez partyzantów, jak i przez zwalczające ich wojsko). Uważający się za tytułowy „czwarty miecz” – po Marksie, Leninie i Mao – rewolucjonista w trakcie powstawania powieści już od kilkunastu lat przebywał w więzieniu. Roncagliolo deklaruje, że zamierza sięgnąć poza potworne pogłoski, poza sztywne komunistyczne deklaracje, poza wyrazy uwielbienia od partyjnych kolegów. Chce dowiedzieć się, kim był człowiek, który stał się symbolem wieloletniej wojny domowej.

Poszukiwania autora prowadzą go od rodzinnej miejscowości Guzmána, stosunkowo dostatniej Arequipy, przez dużo biedniejsze Ayacucho, gdzie późniejszy przywódca pracował na uniwersytecie i zaczął działalność polityczną, po Limę, gdzie „czwarty miecz” przebywał w chwili aresztowania. Opisuje próby dotarcia do rodziny czy znajomych swojego bohatera, choć od samego początku staje się jasne, że większość z nich jest skazana na niepowodzenie. Jednocześnie opowiada historię Świetlistego Szlaku i szerzej, współczesnego Peru, przez pryzmat osobistych doświadczeń. Ataki na infrastrukturę elektryczną i związane z nimi przerwy w dostawach prądu dla limskiego nastolatka oznaczają głównie dodatkowe trudności w zaaranżowaniu spotkań z dziewczyną.
Misję Santiaga Roncagliolo trudno uznać za zakończoną sukcesem. Guzmán jako osoba wciąż wymyka się próbom opisu czy zrozumienia; nawet pewne sukcesy w szukaniu kontaktu z jego dawnymi współpracownikami nie pozwalają wydobyć od nich zbyt wielu osobistych informacji. Wciąż nie wiadomo, czy więziony przywódca zgodził się na poparcie negocjacji pokojowych pod przymusem, w imię bliżej nieokreślonych korzyści, czy po prostu z autentycznego przekonania. Choć autor zauważa, że jedynym elementem przełamującym niemal ascetyczną, ideologiczną bezwzględność członków Świetlistego Szlaku była łącząca ich czasami miłość, nawet historia relacji Guzmána z dwiema partnerkami, dzielącymi z nim przekonania i rewolucyjną ścieżkę: towarzyszką Norah i Eleną Iparraguirre, pozostaje w znacznym stopniu niejasna.
Nie oznacza to absolutnie, że Czwartego miecza nie warto przeczytać, zwłaszcza z punktu widzenia europejskiego czytelnika. Dobre pióro autora przybliża rzeczywistość Ameryki Łacińskiej, przypomina historię buntów w więzieniach i ich brutalnych pacyfikacjach, pozwala w drobnym stopniu poczuć, jak marzenie o sprawiedliwym świecie zmieniało się w okrutną walkę, której ofiarami padali często ci, których komunistyczna partyzantka miała od biedy i rozpaczy uratować.
Poznaj recenzenta
Adam Skalski


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1989, kończy 36 lat
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1962, kończy 63 lat
ur. 1986, kończy 39 lat

Lekkie TOP 10
