Dexter: New Blood: odcinek 1 - recenzja
Dexter: New Blood to kolejna odsłona kultowego serialu o ulubionym seryjnym mordercy Ameryki. Oceniam premierowy odcinek.
Dexter: New Blood to kolejna odsłona kultowego serialu o ulubionym seryjnym mordercy Ameryki. Oceniam premierowy odcinek.
Showtime postanowiło odpokutować za grzechy znienawidzonego 8. sezonu serialu Dexter i dać widzom inne zakończenie historii seryjnego mordercy. Tak powstało Dexter: New Blood. Akcja dzieje się 10 lat po wydarzeniach z finału poprzedniego sezonu. Bohater żyje pod przybranym nazwiskiem w miasteczku Iron Lake, prowadząc sklep z artykułami do polowań. Wydaje się, że Dexter ułożył sobie życie i jego Mroczny Pasażer pozostaje uśpiony. Jednak pewne wydarzenia sprawią, że powróci do swojej "profesji". Na dodatek w miasteczku pojawia się syn zabójcy, Harrison.
Zdecydowanie najmocniejszym punktem premierowego odcinka jest Michael C. Hall. Widać, że dla aktora powrót do roli Dextera jest jak jazda na rowerze (tego się nie zapomina!) Pamiętał, jakich środków użyć, aby w pełni przekazać mrok i charyzmę głównego bohatera. Hall bezbłędnie wchodzi w buty swojej postaci, prezentując pewien spokój i wycofanie Dextera. Wiemy jednak, że w seryjnym mordercy drzemią ogromne pokłady szaleństwa. Świetnie to widać w scenie pierwszego morderstwa, którego dokonuje po długiej przerwie. Aktor doskonale potrafi balansować między różnymi obliczami swojej postaci. Przy tym odcinek całkiem sprawnie porusza temat wewnętrznej walki o ujarzmienie Mrocznego Pasażera. Jest w tym spora dawka napięcia - cały czas zdawało mi się, że za sekundę nasz seryjny morderca wybuchnie i nie będzie czego zbierać. Jednak twórcy dobrze dozują to napięcie aż do kulminacji w postaci wspomnianego zabójstwa.
Premierowy odcinek to w pełni popis Halla. Scenarzyści skupiają się na postaci Dextera - tym, jak sobie radzi po latach i walczy ze swoją naturą. Dlatego nie ma czasu, aby zaprezentować innych. Nowe postacie nie dostają więc za wiele okazji do pokazania się z dobrej strony. Matt Caldwell to typowa ofiara Dextera, o której łatwo zapomnieć. Chociaż przynajmniej jego postać popchnęła akcję do przodu. Harrison na razie tylko zaznaczył swoją obecność - jego relacja z ojcem będzie rozwijana w kolejnych epizodach. A Angela to poczciwa pani szeryf z miasteczka, która musi łączyć życie prywatne z zawodowym. Jak na razie na drugim planie nie ma postaci, która mogłaby nas zainteresować. Nawet Debra, która powraca, stanowi raczej głos sumienia głównego bohatera, nie ma wielkiego wpływu na Dextera. Liczę, że to się zmieni w następnych epizodach.
Zmiana scenerii wyszła bohaterowi na dobre. Iron Lake to interesujący kontrast dla Miami. W wielkim mieście Morgan mógł się poczuć anonimowy i dokonywać swoich morderstw w spokoju. W Iron Lake każdy zna każdego i powrót do tej niecodziennej "profesji" może być trudne. Twórcy mogą kreatywnie wykorzystać bardziej kameralny teren łowów Dextera. Ta zimowa sceneria miasteczka ma niesamowity, mroczny klimat, który tylko podbija emocjonalną stawkę walki Morgana z własnymi demonami. Ciekawe, jak nowe środowisko będzie współdziałało z czynami Dextera w kolejnych odcinkach. Nakreślenie tematu zaliczam na plus.
Pierwszy odcinek serialu Dexter: New Blood to bardzo obiecujące, nowe otwarcie historii tytułowego mordercy. Główny bohater nie skostniał przez te lata i nadal sprawdza się znakomicie na ekranie. Pierwszy epizod stanowi rozgrzewkę dla wydarzeń i ma pewne mankamenty, głównie jeśli chodzi o drugi plan. Jednak koniec końców ogląda się to dobrze.
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat