Fear the Walking Dead: sezon 3, odcinek 13 – recenzja
Sezon 3B rozpoczął się bardzo niemrawo, ale ostatnie odcinki Fear the Walking Dead znowu wznoszą się na dobry poziom, dostarczając sporo emocji i kilku mocnych oraz trzymających w napięciu momentów.
Sezon 3B rozpoczął się bardzo niemrawo, ale ostatnie odcinki Fear the Walking Dead znowu wznoszą się na dobry poziom, dostarczając sporo emocji i kilku mocnych oraz trzymających w napięciu momentów.
Poprzedni odcinek Fear the Walking Deadprzyniósł kilka tragicznych wydarzeń, jak śmierć Jake’a czy Coopa. Z kolei mieszkańcy rancza walczyli z potężną hordą zainfekowanych, ale musieli się wycofać do spiżarni. Jak się okazało w najnowszym epizodzie to jeszcze nie był koniec walki o przeżycie naszych bohaterów, którym groziło uduszenie się w niedużym pomieszczeniu. Oczywiście trudno uwierzyć w to, aby tak szybko miało zabraknąć im powietrza, ale przecież chodzi wyłącznie o dramatyzację sytuacji, która wymagała bardzo trudnych, moralnych decyzji. Więc nawet, jeśli twórców trochę poniosła wyobraźnia w tym wypadku to efekty tego działania spełniły swoją rolę i sprawiły, że odcinek oglądało się z rosnącym zainteresowaniem.
Nowy epizod skupił się przede wszystkim na postaci Alicii, która stała się liderką wszystkich mieszkańców rancza. Zupełnie jakbyśmy oglądali Madison w akcji, która zawsze znajduje ryzykowane i kontrowersyjne rozwiązania sytuacji, ale okazują się najbardziej skuteczne. W śpiżarni trzeba było podjąć drastyczne kroki, aby przedłużyć szanse na przetrwanie, a ich wykonania podjęła się właśnie nasza młoda bohaterka. Zabijanie ugryzionych osób robiło piorunujące wrażenie, dzięki ogarniającej ciszy i ledwo słyszalnych odgłosach zainfekowanych w tle. Szkoda, że tak rzadko w Fear the Walking Dead możemy oglądać takie mocne sceny, które wywołują mieszane uczucia, ponieważ one zawsze najlepiej zapadają w pamięć.
Te poważne tony odcinka zaburzyły na siłę wciśnięte rozmowy bohaterów, którzy nagle w sytuacji kryzysowej postanowili się podzielić swoimi wspomnieniami. Jednym z nich był dialog między Ofelią i Crazy Dogiem w szybie wentylacyjnym, którzy jakby zapomnieli, że walczą z czasem i ubytkiem powietrza. Ważniejsza była w tym momencie pogawędka o traumach i ciężkich przeżyciach, która wbrew logice, pomogła podczas ataku paniki. Z kolei dosyć przyjazna rozmowa Alicii z Christine też wydawała się wymuszona, aby tylko wypełnić czas i przyspieszyć omdlenie uwięzionych ludzi w spiżarni. Gdyby w poprzednich odcinkach ta starsza kobieta odegrała większą rolę, to może jej śmierć wywołałaby więcej emocji lub chociaż poczucie straty lub żalu. A w rezultacie jest jedną z wielu ofiar tego serialu, o której szybko zapomnimy.
Trzeba powiedzieć, że Fear the Walking Dead nie oszczędza pieniędzy na zombie, których pojawiło się mnóstwo podczas tego odcinka. W sam środek hordy zainfekowanych wjechali Nick i Troy, co wyglądało makabrycznie, kiedy fragmenty ciał i posoka rozbryzgiwały się na masce auta. Warto też zwrócić uwagę na imponujące ujęcie z góry na helikopter otoczony szwendaczami, które przyprawiało o ciarki na plecach. Z kolei w spiżarni część przemienionych ludzi zaatakowało Alicię, która dzielnie walczyła o życie. Te sceny były upiorne i trzymały w napięciu, a ponadto dawał się odczuć charakterystyczny klimat horroru. Szkoda tylko, że cała akcja zakończyła się w najbardziej przewidywalny sposób, czyli opanowaniem sytuacji przez powracającą na ranczo grupę Madison. Nie było w tym żadnego zaskoczenia czy dramatyzmu.
This Land Is Your Land to bardzo dobry odcinek jak na ten serial, który dostarczył dużo emocji, nie tylko związanych z walką z zainfekowanymi. Fear the Walking Dead z rozmachem zakończył wątek rancza, a ocaleli bohaterowie znowu udają się do nowego schronienia. Niestety pomysł Alicii, aby odłączyć się od grupy, nie brzmi zbyt atrakcyjnie. Natomiast wspólne wojaże Nicka i Troya też trudno zrozumieć, ponieważ nie wiadomo, co główny bohater widzi w tym socjopacie, że kryje go nawet przed siostrą. Jedynie perspektywa pojednania Ofelii z ojcem zapowiada się całkiem emocjonalnie. Sama tama też nie wydaje się bezpiecznym miejscem, a że zbliżamy się powoli do końca sezonu, to możemy liczyć na kolejne mocne wydarzenia i zwroty akcji. Jeśli serial utrzyma ten niezły poziom to nie będziemy mieć za wiele powodów do narzekań w kolejnych tygodniach.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Magda MuszyńskaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1969, kończy 55 lat