Jeszcze raz do wyłomu!
Data premiery w Polsce: 11 listopada 2013Wojna trwa, a choć niemiecka ofensywa została zatrzymana, naziści nadal okupują część terenów Związku Radzieckiego. Czas przejść do kontrataku. Rozkaz 227 ("Ani kroku wstecz") nadal obowiązuje, więc na polu walki Rosjanie prą do przodu, świadomi, że ich towarzysze celują im w plecy. I znów odzywają się Demony Wojny, które wyrwały się z Leningradu; ich wrzaski słychać między rykiem dział a terkotem karabinów maszynowych. Znów Ojczulek Stalin, Partia i szczęśliwy Lud Socjalistyczny potrzebuje obrońcy - kogoś, komu uda się pokonać demony. Nawet jeśli obrońca miałby z nimi więcej wspólnego, niż sam by chciał.
Wojna trwa, a choć niemiecka ofensywa została zatrzymana, naziści nadal okupują część terenów Związku Radzieckiego. Czas przejść do kontrataku. Rozkaz 227 ("Ani kroku wstecz") nadal obowiązuje, więc na polu walki Rosjanie prą do przodu, świadomi, że ich towarzysze celują im w plecy. I znów odzywają się Demony Wojny, które wyrwały się z Leningradu; ich wrzaski słychać między rykiem dział a terkotem karabinów maszynowych. Znów Ojczulek Stalin, Partia i szczęśliwy Lud Socjalistyczny potrzebuje obrońcy - kogoś, komu uda się pokonać demony. Nawet jeśli obrońca miałby z nimi więcej wspólnego, niż sam by chciał.
Major Razumowski nie może bezczynnie leżeć w szpitalu i leczyć ran - major Razumowski musi znów działać na chwałę Matuszki Rosji. Jego obowiązkiem jest wyzdrowieć, co okazuje się nie być takie łatwe – trzeba będzie za to zapłacić w nietypowej walucie. Rany otrzymane podczas ostatniej akcji nie mają tylko wymiaru fizycznego, jednak Razumowski nie może pozwolić sobie na życie przeszłością, zwłaszcza że nie jest już majorem, a podpułkownikiem; posiada też siejący grozę dokument podpisany przez samego Głównodowodzącego Sił Zbrojnych ZSSR Stalina I.W. Podpułkownik porzuca więc ciepłe szpitalne łóżko, by znów ruszyć do walki. Idee komunistyczne już dawno wyparowały z głównego bohatera – zostało poczucie obowiązku i cicha chęć pomocy normalnym ludziom.
A trudno jest pomagać, bo co najmniej połowa osób otaczających podpułkownika to zbrodniarze, kaci z NKWD i inne niegodne zaufania szumowiny, wśród których prym wiodą sam Ojczulek Stalin i Ławrientij Beria. Nawet kruche sojusze zawiązywane z różnymi opcjami politycznymi są niebezpieczne i mogą przynieść więcej problemów niż potencjalnych korzyści. W takich czasach Razumowski musi sięgać nawet po pomoc białogwardzistów – wszystko, by tylko wykonać rozkaz. Mimo przytłaczającego otoczenia, pełnego knowań i zdrady, tak jak i w poprzedniej części, główny bohater znajduje jednostki, którym z jakichś powodów można ufać, które błyszczą niczym perły w moskiewskim chlewie. Znajduje się też oczywiście dziewuszka, która wpada w oko podpułkownikowi, i to z wzajemnością. Czy jednak tej niewielkiej liczbie względnie dobrych ludzi uda się pomóc Razumowskiemu? Czy uda się złapać krnąbrną, ale inteligentną dziewczynę, od której może zależeć los jednego z najlepszych radzieckich szpiegów? Czy odkryta zostanie prawda dotyczącą ataków NKWD na niewinnych wieśniaków?
Już po raz drugi Adam Przechrzta zabiera nas w mroczne uliczki rosyjskich miast, gdzie ludzie są tak głodni, że nie tylko sięgają po ciała zmarłych, ale i zabijają swoich pobratymców dla mięsa. W tym samym czasie w kwaterach dowódców służb specjalnych, w których burżuazyjny przepych aż gryzie w oczy, a na srebrnej zastawie podaje się kawior, trwa cicha, ale bezpardonowa walka o prymat i dominację. Demony Wojny, a przynajmniej ich pierwszy tom, to godny następca Demonów Leningradu. W kilku miejscach akcja zwalnia nieco, ale autor nie daje nam się długo nudzić. Po zakończeniu książki można więc tylko zakląć szpetnie, najlepiej po rosyjsku, i z niecierpliwością czekać na drugą część.
Poznaj recenzenta
Michał TalaśkaPoznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat