Kryzys w straży
Czy drugi sezon Chicago Fire sprawi, że produkcja Dicka Wolfa stanie się flagową pozycją w ramówce stacji NBC? Oceniamy powrót dzielnych strażaków z 51. remizy do ramówki.
Czy drugi sezon Chicago Fire sprawi, że produkcja Dicka Wolfa stanie się flagową pozycją w ramówce stacji NBC? Oceniamy powrót dzielnych strażaków z 51. remizy do ramówki.
Chyba żaden z seriali NBC podczas emisji pierwszego sezonu nie ma lekko. Wyjątkiem są produkcje mocno wspierane przez "The Voice", ale jak pokazuje przykład Revolution - wysokie oczekiwania i popularność szybko mogą przeistoczyć się w rozczarowanie. Co traktować można jako mały paradoks, największym wygranym sezonu 2012/13 w stacji NBC jest właśnie Chicago Fire. Nowy serial Dicka Wolfa potrzebował czasu, by ustabilizować oglądalność i jednocześnie rywalizować o widza w środowy wieczór. NBC czuło potencjał produkcji, co nie powinno dziwić; pierwsza seria trzymała równy, wysoki poziom, serwując widzom ciągłą, wielowątkową historię i w odpowiedni sposób rozwijała bohaterów. Stąd też, w nagrodę, drugi sezon Chicago Fire emitowany jest we wtorki o 22:00, tuż po wspomnianym wyżej "The Voice", dzięki czemu może liczyć na naprawdę wysoką widownię.
Pamiętam moje pierwsze (jak się okazało – mylne) podejście do Chicago Fire. Zdając sobie sprawę, że jest to produkcja skupiająca się na pracownikach straży pożarnej, spodziewałem się zdecydowanie bardziej proceduralnej formy serialu. W końcu taki styl często proponowany jest w produkcjach o policjantach czy też lekarzach. Dlatego też sposób opowiadania historii w Chicago Fire może zaskakiwać. Świadczy o tym choćby rozpoczynające odcinek "previously on", gdzie z przygrywającym w tle utworem "Weigth of The World" zespołu Black Rebel Motorcycle Club widz ma okazję przypomnieć sobie wydarzenia z pierwszej serii. A działo się w zeszłym sezonie bardzo dużo. Chicago Fire to bowiem serial, w którym pożary, ratowanie ludzi i akcje, na które wysyłani są bohaterowie, to tylko dodatki do pokazania ich skomplikowanego, osobistego życia.
Oczywiście praca strażaków, ale też ekipy ratunkowej i karetki, to zdecydowanie najbardziej emocjonujące i najciekawsze momenty każdego odcinka serialu stacji NBC. W premierze drugiego sezonu zdecydowanie najlepiej wypada ewakuacja sąsiednich budynków, a przeciwnikiem bohaterów jest tym razem wiatr bardzo szybko rozniecający ogień. Być może operacja ta nie należy do szczególnie widowiskowych i nie trwa długo, ale kilka ujęć kamery, w tym jedno najeżdżające na drabinę rozstawioną pomiędzy oknami, robi wrażenie.
[video-browser playlist="634892" suggest=""]
Chicago Fire to serial bardzo mocno rozwijany pod względem scenariusza, dlatego też nie dziwi, że w premierze twórcy rozpoczęli nakreślanie wątków na cały sezon. Najważniejszym wydaje się być kryzys, który w Chicago dosięga każdego - również oddziały straży pożarnej. Słaba sytuacja finansowa miasta staje się pretekstem do przedstawienia nowej bohaterki, w którą wciela się Michelle Forbes. Jej zadaniem jest redukcja kosztów utrzymania straży pożarnej w Chicago, a wydarzenia z poprzedniego sezonu w 51. remizie pokazały, że jest to miejsce, któremu należy przyjrzeć się bliżej. W efekcie cięć budżetowych, do oddziału dołączają nowi strażacy z innej remizy, która została zamknięta. Kim są i czy w serialu pozostaną na dłużej? Przekonamy się niebawem.
Premiera drugiego sezonu delikatnie (aczkolwiek nie do końca umiejętnie) kontynuuje wątki z finału pierwszej serii. Scenarzyści nie sprecyzowali przeskoku w czasie, ale możemy zaobserwować, że do pracy po dłuższej przerwie powraca Casey, który potrzebował czasu, by poradzić sobie ze śmiercią Hallie. Na przybycie na świat swojego potomka czeka Severide, jednak w odcinku nie zobaczyliśmy Sarah Shahi w roli Renee. Jej nieobecność wytłumaczona zostaje wizytą będącej w ciąży bohaterki u rodziny. Uważni widzowie wiedzą jednak, że w tym samym czasie aktorkę można oglądać w pierwszym odcinku Impersonalnych. Spekulować można, że wkład Shahi w drugi sezon Chicago Fire będzie niewielki, a dla Severide’a jego przyszła żona może okazać się sporym rozczarowaniem.
W pierwszym sezonie w solidne tarapaty wplątał się Casey, a teraz wiele wskazuje na to, że podobny los czeka Severide’a. Pożary, jakimi musieli zajmować się bohaterowie w premierze drugiego sezonu, okazują się podpaleniami specjalnie przygotowywanymi pod Kelly’ego. Komu naraził się jeden z głównych bohaterów serialu stacji NBC? Kontynuację tego wątku poznamy zapewne w kolejnych tygodniach. Premierę Chicago Fire ocenić wypada pozytywnie, ale podobnie jak w pierwszej serii, fabuła musi się odpowiednio rozwinąć, by produkcja zasłużyła na wyższe oceny.
Poznaj recenzenta
Marcin RączkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat