Mroczny świt rewolucji
Data premiery w Polsce: 11 listopada 2013Francis Lawrence odcisnął na tym filmie swoje piętno. Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia to ponura, dystopiczna wizja przyszłości i relacja z wydarzeń prowadzących do wybuchu buntu.
Francis Lawrence odcisnął na tym filmie swoje piętno. Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia to ponura, dystopiczna wizja przyszłości i relacja z wydarzeń prowadzących do wybuchu buntu.
O Igrzyskach śmierci można było powiedzieć: całkiem niezłe, jak na romans dla nastolatek. Gdzieś w tle była groza tyranii, choć tytułowego głodu jakby brakowało, przede wszystkim chodziło jednak o trójkąt miłosny Gale-Katniss-Peeta.
W pierścieniu ognia to te same tematy, te same dylematy, ale podane zupełnie inaczej. Nastąpiło radykalne odwrócenie proporcji - nawet sercowe rozterki głównej bohaterki nabrały innego wydźwięku, bo wszystko przesiąknięte jest autentycznym strachem; związek jej i Peety stał się farsą odgrywaną na potrzeby widowni i przede wszystkim bezwzględnego prezydenta Snowa. Wszystko przez to, że Francis Lawrence postanowił wyciągnąć z książkowego oryginału te elementy, które odróżniały go od dziesiątek innych fantastycznych romansów dla młodzieży. Tak oto otrzymaliśmy opowieść o totalitarnym państwie na granicy upadku, którego przyczyną może być młoda dziewczyna. Co robi takie państwo? Próbuje złamać i zniszczyć symbol, którym się stała. A co robi dziewczyna? Walczy.
Ponieważ są to jednak "Igrzyska śmierci", nie mogło zabraknąć ani przygotowań do tytułowej rozrywki, ani sekwencji treningów, ani wreszcie wielkiej kulminacji, czyli walk na arenie – ta część wypada najsłabiej, bo to po prostu nastawiony na efektowność łańcuszek scen akcji z wieloma bzdurami, jak magicznie zmywalne przez wodę chemiczne poparzenia skóry dosyć wysokiego stopnia czy idiotycznie przerysowane postaci Zwycięzców, zupełnie płaskie, sprowadzone do kilku podstawowych cech. Niemniej w tych momentach, gdy Lawrence ma okazję skupić się na tle i sytuacji politycznej w Panem i Dystryktach, wyciska ze scenariusza wszystko, co się da. Dzięki temu historia nabiera koloru (choć raczej mrocznego) i angażuje, a sam film oferuje o wiele więcej niż tylko odpowiedź na pytanie: "którego wybierze Katniss?".
W pierścieniu ognia zaskakuje, ponieważ trochę nie pasuje do pierwszej części. I dobrze, bo mamy do czynienia ze zdecydowaną poprawą i otwarciem się na starszego, bardziej wymagającego widza. Wystarczy przymknąć oko na kilka scen-pozostałości po konwencji filmu dla nastolatków, a będzie można się cieszyć naprawdę ciekawą dystopią.
Poznaj recenzenta
Marcin ZwierzchowskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1960, kończy 64 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1967, kończy 57 lat