One Piece - odcinek 1090 - recenzja
Nowy odcinek One Piece dostarczył nieco emocji, ale przede wszystkim zaskoczył wprowadzeniem nietypowych postaci. Oceniam.
Nowy odcinek One Piece dostarczył nieco emocji, ale przede wszystkim zaskoczył wprowadzeniem nietypowych postaci. Oceniam.
Odcinek 1090 One Piece rozpoczął się w tym samym miejscu, w którym skończył się poprzedni, czyli od ataku ogromnego rekina. Jak się po chwili okazało, nie było to żywe zwierze ani król mórz, ale… mecharekin! I to zbudowany przez enigmatycznego Vegapunka, na co wskazywały oznaczenia na boku (Vega Force). Załoga wpadła w ogromne tarapaty ze względu na wielkość robotów, torpedy oraz prąd morski. Cała sytuacja emocjonowała, bo wszyscy wpadli do wody. Jak zwykle najbardziej odczuli to władający mocami diabelskich owoców. Ważne, że animacja nie zawiodła – pokazane wydarzenia były dynamiczne i ekscytujące.
Jak przy każdej nowej przygodzie Załoga Słomkowego Kapelusza została rozdzielona. Luffy, Jinbe i Chopper trafili do jaskini na Egghead wraz z Bonney, która wróciła poniekąd do swoich normalnych i – jak to bywa w tym shonenie – przesadnie jędrnych rozmiarów. W każdym razie Słomkowi tryskali humorem, ale dziewczynie nie było do śmiechu. Przybyła na Egghead sama, aby rozmówić się z Vegapunkiem. Niedługo zobaczymy, jak jej wątek się rozwinie.
Z kolei pozostali przyjaciele Luffy’ego zostali w pewnym sensie uratowani przez innego, ogromnego robota, który też został zbudowany przez wspomnianego naukowca. Świetny był kadr, w którym maszyna trzymała Sunny w swoich mechanicznych rękach. Dawno też nie widzieliśmy Franky’ego i Usoppa zafascynowanych nową technologią – to zawsze bawiło i tu nie było inaczej. W końcówce odcinka zobaczyliśmy nową kobiecą postać, która wspominała o błędzie w oprogramowaniu mecharekinów. Przedstawiła się jako doktor Vegapunk, co szokuje. Raczej inaczej wyobrażaliśmy sobie tego bohatera, a już na pewno nie jako kobietę. Jednak warto dostrzec na jej kostiumie nr 02, który może być ważną wskazówką. Twórcy zaserwowali widzom zaskakujący cliffhanger, który na pewno wywoła wiele dyskusji.
Punk 02 nie była jedyną nową postacią wprowadzoną do historii w tym odcinku. Pojawili się w nim także: pani wiceadmirał Doll oraz kontradmirał marynarki, będący też członkiem SWORD, który nazywa się Prince Grus. Co ciekawe, mężczyzna pojawił się niemal 100 rozdziałów wcześniej na jednej z okładek mangi. W każdym razie dowódca nie miał zamiaru ratować Coby’ego z Wyspy Piratów, pomimo błagań Helmeppo oraz Hibari. Jednak nie można zignorować informacji, że znajdują się w niedalekiej odległości od Egghead. To może wskazywać, że jeszcze zobaczymy tego admirała.
Ponadto w bazie G-14 znajdują się dzieci, na których eksperymenty przeprowadzał Caesar Clown na Punk Hazard. Okazuje się, że marynarka pomaga im w powrocie do normalnych rozmiarów, a Tashigi nadzoruje ich leczenie. Dobrze, że zobaczyliśmy, czym obecnie zajmuje się pani szermierz.
Odcinek 1090 był bardzo dobry – tym razem nie mam żadnych zastrzeżeń związanych z kreską czy stylem animacji. Wszystko wyglądało ładnie, więc i sam seans był przyjemny oraz emocjonujący. Z kolei mechaniczne rekiny, wielki robot oraz zaskakujący wizerunek Vegapunka są dobrą zapowiedzią tego, jaki będzie główny motyw nowego arcu. A będzie on bardziej futurystyczny. To po raz kolejny potwierdza, jak niezwykłą wyobraźnię ma Eiichiro Oda, twórca mangi. Jeszcze pozostało nam poczekać na ukazanie w pełnej krasie wyspy Egghead, gdzie ma znajdować się technologia o 500 lat bardziej zaawansowana niż gdziekolwiek indziej. Brzmi ciekawie, więc czekamy na dalszy rozwój wydarzeń i odkrywanie nowego miejsca!
Poznaj recenzenta
Magda MuszyńskaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat