Seria "Kontrapunkty" słynęła jak dotąd z tytułów wymykających się prostemu zaszufladkowaniu, balansujących na granicy gatunków i estetyk, nierzadko wykorzystujących fantastykę li tylko w charakterze ornamentu, odrobiny przyprawy dodawanej, by podkreślić smak potrawy. A tu nagle klops: w książce [link id=514218]Polaroidy z zagłady[/link] dostajemy powieść nieomalże gatunkową, wykorzystującą dwa ogromnie popularne obecnie trendy: postapokalipsę i zombie. Czyżby inwazja pulpowej popkultury wlewała się przez nasze okna? Czy już czas uciekać?

"/> Seria "Kontrapunkty" słynęła jak dotąd z tytułów wymykających się prostemu zaszufladkowaniu, balansujących na granicy gatunków i estetyk, nierzadko wykorzystujących fantastykę li tylko w charakterze ornamentu, odrobiny przyprawy dodawanej, by podkreślić smak potrawy. A tu nagle klops: w książce [link id=514218]Polaroidy z zagłady[/link] dostajemy powieść nieomalże gatunkową, wykorzystującą dwa ogromnie popularne obecnie trendy: postapokalipsę i zombie. Czyżby inwazja pulpowej popkultury wlewała się przez nasze okna? Czy już czas uciekać?

"/> Seria "Kontrapunkty" słynęła jak dotąd z tytułów wymykających się prostemu zaszufladkowaniu, balansujących na granicy gatunków i estetyk, nierzadko wykorzystujących fantastykę li tylko w charakterze ornamentu, odrobiny przyprawy dodawanej, by podkreślić smak potrawy. A tu nagle klops: w książce [link id=514218]Polaroidy z zagłady[/link] dostajemy powieść nieomalże gatunkową, wykorzystującą dwa ogromnie popularne obecnie trendy: postapokalipsę i zombie. Czyżby inwazja pulpowej popkultury wlewała się przez nasze okna? Czy już czas uciekać?

"/>
Reklama
placeholder
Reklama
ZAMKNIJ
placeholder
placeholder
Porównywarka VOD Nowość Repertuar kin Program TV