Przejęcie i Osiedle marzeń - recenzja książek
Data premiery w Polsce: 29 stycznia 2025Przejęcie i Osiedle marzeń, wznowione przez Wydawnictwo Marginesy, to odpowiednio trzeci i czwarty tom cyklu z komisarzem Jakubem Mortką. I dowód na to, czemu Wojciech Chmielarz jest jednym z najlepszych autorów kryminału w Polsce.
Przejęcie i Osiedle marzeń, wznowione przez Wydawnictwo Marginesy, to odpowiednio trzeci i czwarty tom cyklu z komisarzem Jakubem Mortką. I dowód na to, czemu Wojciech Chmielarz jest jednym z najlepszych autorów kryminału w Polsce.

Przejęcie zaczyna się przerażająco. Coś, co miało być przygodą życia, niespodziewanie zamienia się w koszmar. Potencjalna reklama Coca Coli okazuje się wydmuszką, przez którą grupa Polaków wpada w poważne kłopoty w Kolumbii i dostaje propozycję nie do odrzucenia. Nie wszyscy będą mieli szansę z niej skorzystać i wrócić do kraju.
Ale to dopiero początek.
Akcja – po tym niepokojącym, kolumbijskim otwarciu – przenosi się w czasy postkrotowickie. Mortka wraca do Warszawy i dostaje nową współpracowniczkę z przydziału. Ich relacje z początku nie będą zbyt dobre. Jest kolejna sprawa i to naprawdę poważna, bo ktoś zabija polskiego biznesmena, a jego wypatroszone zwłoki zwiesza z jednego z warszawskich mostów. To manifestacja? Początek serii? A może pojedynczy przypadek, wyrachowana zemsta, mafijne porachunki? Mortka z nową koleżanką mają twardy orzech do zgryzienia. Czas nagli. Nie wiadomo, czy nie będzie następnych ofiar, a niczego nie ułatwia skomplikowana sytuacja osobista komisarza.
Chmielarz sprawnie nakreśla zalążek historii, więc od początku spodziewamy się, że śmierć biznesmena musi mieć związek z dawnymi kolumbijskimi wydarzeniami. To jednak nie przeszkadza autorowi trzymać nas w napięciu przez całość powieści. Mamy świadomość, że coś się ze sobą wiąże, ale nie wiemy jak. Chmielarz prowadzi nas powoli, acz systematycznie przez meandry śledztwa, w którym mnożą się pozory. Oczywiście, jak na cykl przystało, pojawią się znajome postaci: wpadający w coraz większe problemy Kochan, była żona Kuby i gangster Borzestowski. Każdy będzie mieć większy lub mniejszy udział w historii, czasem choćby ubogacający tło zgrabnie zaimplementowanym wątkiem pobocznym. Centralnym bohaterem oczywiście jest Mortka z towarzyszącą mu nową partnerką, z którą docierał się będzie nie tylko w obrębie tego tomu.

Plusem u Chmielarza jest umiejętne łączenie pewnej kryminalnej sztampowości ze zgrabnie skonstruowaną intrygą, którą poznajemy wraz z postępami śledztwa. Autor tylko gdzieniegdzie podrzuca nam strzępki faktów, byśmy mogli być o krok przed bohaterami – ale nie na tyle, byśmy rozgryźli całość nazbyt wcześnie. Charakterystycznym dla Chmielarza elementem jest wieńczący twist, odkrycie ostatniej karty dosłownie na ostatnich stronach, w ostatnich zdaniach. I przyznaję, raz wypada to absolutnie znakomicie (jak np. w Żmijowisku), czasem zdaje się ciut wymuszone, choć mimo wszystko logicznie spójne – jak w przypadku Przejęcia.
W kolejnej z serii powieści – Osiedle marzeń – pojawia się motyw zbrodni w afekcie, pozornie przypadkowej. Młoda studentka zostaje zadźgana na osiedlowym parkingu. Do morderstwa przyznaje się młoda Ukrainka, zatrudniona na czarno do sprzątania. Czy jednak to na pewno ona zabiła? I jak cała sprawa łączy się z byłym politykiem, który wynajmuje na tytułowym osiedlu mieszkania kilku młodym i atrakcyjnym studentkom?
Chmielarz znów buduje opowieść na tajemnicach i pozornie ułożonych, poważanych społecznościach. W poprzedniej części mieliśmy szanowane biznesowe środowiska, tutaj – byłych polityków i eleganckie, zamożne osiedle. Niby świat, który znamy, a jednocześnie przestrzeń kryjąca wiele brudu i moralnej zgnilizny.
Osiedle marzeń roztacza wizje nowobogackich i celebryckich elit, które – przeświadczone o swojej wyjątkowości – zdolne są mocno przesuwać granice moralności i etyki. W tle pojawia się wątek handlu narkotykami i – co w cyklu o Mortce typowe – postać Borzestowskiego. Bo czy coś nielegalnego może się dziać w mieście bez jego wiedzy, udziału lub choćby milczącego przyzwolenia?
Pozornie ułożony, stateczny świat eleganckiej społeczności ulega erozji na naszych oczach. To, co zdawałoby się symbolizować tytułowe osiedle marzeń, okazuje się miejscem pełnym zepsucia i mrocznych sekretów, które nie powinny wyjść na światło dzienne.
I znów na ostatnich stronach dostajemy zwieńczenie całej tajemnicy, poznajemy prawdę o pierwszym zabójstwie – katalizatorze fabuły. Twist pozostawia pewne niedopowiedzenie z jednoczesną dość czytelną sugestią.
Siłą prozy Chmielarza (co potwierdzają te świeżo wznowione tomy cyklu z komisarzem Mortką) jest prawdopodobieństwo. Główny bohater zdaje się dość sztampowym policjantem po przejściach – z byłą żoną i dziećmi, z którymi traci kontakt, a także z obsesją pracy, która spala go od środka i sprawia, że trudno mu budować poprawne relacje. Uwidacznia się jego uczciwość (zwłaszcza w sprawie byłego partnera), wystawiana na próbę ze względu na sytuację z Borzestowskim. Jednak nadal (może właśnie dzięki tej sztampowości) potrafimy w niego uwierzyć. To swoiste zakotwiczenie w konwencji, jakiego się spodziewamy i jakiego oczekujemy.

Co ważne, powieści Chmielarza zdają się wyróżniać mocno na tle innych polskich kryminałów, w których znaczącą nadreprezentację stanowią seryjni mordercy wszelkiej maści. Co rusz nowi autorzy powieści kryminalnych opierają swoje fabuły na tym samym kluczu – postaci popełniającej krwawe i uteatralnione zbrodnie oraz zaciekłych śledczych, próbujących odkryć tożsamość zbrodniarza. I problemem w tych historiach jest swoista przewidywalność fabuły, bo wiadomo z grubsza, czego możemy się spodziewać. Brakuje zaś elementu intrygi nie tyle krwawej, co zaskakującej, z jednoczesnym osadzeniem na podwalinie prawdopodobieństwa. W przypadku seryjnych morderców z gruntu mamy poczucie, że to nie do końca prawdopodobne, przynajmniej w naszych realiach. Od razu czujemy fabularne przerysowanie, pewną teatralną kreację. U Chmielarza zbrodnia jest (pozornie) bardziej prozaiczna, mniej ucharakteryzowana na szokujące widowisko. Wynika z bardziej ludzkich żądz, a sami sprawcy okazują się prostsi, bardziej oczywiści. Ale przez to mniej… przewidywalni? Nie da się tu wysupłać schematu działań, na którym można by się oprzeć. Łatwiej im się ukryć w tłumie, bo są zwyczajnymi ludźmi, nie zaś geniuszami zła, rozgrywającymi szaloną potyczkę ze śledczymi.
Dlatego też – paradoksalnie – trudniej przejrzeć intrygi kreślone przez Chmielarza. Prawdopodobieństwo zdarzeń sprawia, że naprawdę łatwo uwierzyć, iż historie mogłyby się zdarzyć naprawdę. Często rzeczywistość jest atrakcyjniejsza od fikcji, bo oferuje niespodziewane zdarzenia. Chmielarz zdaje się to rozumieć i na tym budować swoje fabuły. Oczywiście, nie jest jedynym, bo mamy przecież choćby Duszyńskiego czy Roberta Małeckiego. Ale na tle całościowo ujmowanej polskiej literatury kryminalnej Chmielarz zdecydowanie podnosi poprzeczkę.
Wznowienia dwóch tomów cyklu o komisarzu Mortce dopełnia jednolitą szatę graficzną serii w Wydawnictwie Marginesy, co dla wielu kolekcjonerów książkowych z pewnością będzie miało znaczenie. Najważniejsze w tym przypadku jest to, że nowy wydawca, który przejął niegdyś autora od Wydawnictwa Czarne, przypomina „stare” tytuły, daje im nowe życie, oparte na swojej marketingowej dźwigni, a tym samym dociera do nowego grona czytelników. Cieszy takie „przedłużane” życie książki na rynku zalewanym zbyt dużą liczbą nowości, by dało się z niego wyłuskać wszystko, co wartościowe.
Jestem stronniczy, zapewne. Nigdy nie kryłem się z moim zamiłowaniem do prozy Chmielarza, więc siłą rzeczy cieszy mnie każda jego – nowa czy wznowiona – publikacja. Zważywszy na wyniki sprzedażowe autora, nie jestem w tym odczuciu odosobniony. W każdym razie – polecam!
Przejęcie – ocena 9/10
Osiedle marzeń – ocena 8/10
Poznaj recenzenta
Mariusz Wojteczek



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1990, kończy 35 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1946, kończy 79 lat
ur. 1962, kończy 63 lat
ur. 1945, kończy 80 lat

