Showgunners - recenzja gry
Data premiery w Polsce: 2 maja 2022Showgunners zabiera graczy w przyszłość, w którym ludzie walczą o sławę i bogactwo w brutalnym show.
Showgunners zabiera graczy w przyszłość, w którym ludzie walczą o sławę i bogactwo w brutalnym show.
Showgunners wrzuca graczy w sam środek brutalnego telewizyjnego show, w którym bohaterowie muszą przedzierać się przez kolejne poziomy wypełnione śmiertelnie groźnymi pułapkami i bezwzględnymi, uzbrojonymi przeciwnikami. Historia nie jest szczególnie ciekawa czy zaskakująca, ale to nie przeszkadza, bo całość nadrabia rozgrywką oraz klimatem.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że mamy do czynienia z klonem serii XCOM, ale to nie do końca prawda. Owszem, taktyczne, turowe starcia rzeczywiście przypominają ten słynny cykl, ale już całej reszcie zdecydowanie bliżej do... Mario + Rabbids. Podobnie bowiem jak w nietypowym crossoverze świata Mario i Kórlików drugim istotnym elementem rozgrywki jest nie zarządzanie drużyną czy dbanie o jej rozwój, a eksploracja kolejnych poziomów i zdobywanie w ten sposób cennych przedmiotów i doświadczenia.
Oczywiście to nie tak, że kompletnie pominięto rozwój bohaterów. Po prostu nie ma tutaj pełnoprawnej personalizacji postaci czy opracowywania nowych technologii. Zamiast tego dostajemy dość skromne drzewko talentów, w którym stopniowo odblokowujemy nowe zdolności, a także możliwość zmiany broni i wyekwipowania dodatkowych przedmiotów, takich jak apteczki czy granaty. Do tego dochodzi jeszcze całkiem ciekawy system sławy, którą zdobywamy wraz z postępami, by następnie "wydać ją" na kontrakty sponsorskie i związane z nimi bonusy. Te oferują szereg różnych wzmocnień: od zmniejszenia przyjmowanych obrażeń po dodatkowe punkty doświadczenia.
Sama eksploracja jest naprawdę ciekawa. W czasie rzeczywistym przemierzamy kolejne lokacje, które nie tylko prowadzą nas do kolejnych głównych starć, ale też zawierają alternatywne ścieżki. To właśnie tam możemy natrafić na skrzynki z cennymi przedmiotami, fanów, którym możemy dać autograf, czy dodatkowe, opcjonalne bitwy. Zaglądanie w każdy kąt i wykonywanie tych pobocznych aktywności popłaca, bo pozwala nam lepiej przygotować się do tych najbardziej wymagających potyczek z oponentami. Jest jednak i druga strona medalu: miejscówki, w które trafiają bohaterowie wypełnione są pułapkami, więc nieostrożne stawianie kroków może stracić się utratą punktów życia lub nawet zgonem.
Pojedynki potrafią zaskoczyć i często wykraczają poza to, do czego przyzwyczaiła graczy konkurencja. Podczas starć zdarzają się "zwroty akcji", czyli ładunki wybuchowe, które trzeba rozbroić w ciągu kilku tur. Do tego na jednej z map musimy unikać jeżdżących po torach pociągów. Wszystko to sprawia, że w czasie walki powinno się brać pod uwagę znacznie więcej czynników niż tylko liczbę punktów zdrowia i zadawane obrażenia. Oczywiście poza tym nie brak gatunkowej klasyki w postaci systemu osłon czy procentowego wskaźnika pokazującego szansę na trafienie.
Warto jednak zaznaczyć, że na domyślnym poziomie trudności gra nie wydaje się zbyt wymagająca – przynajmniej dla osób, które mają doświadczenie z tego typu zabawą. W zdecydowanej większości przypadków wystarczy po prostu znaleźć dogodne miejsce, które ochroni nas od wrogich ataków, i strzelać do oponentów, którzy nawiną nam się pod lufę. Wyjątkiem są wspomniane przed momentem sytuacje, które wymuszają na nas opuszczenie bezpiecznej pozycji po to, by na przykład uniknąć eksplozji.
Showgunners wygląda i działa naprawdę dobrze. Nie wymaga przy tym nowego i wydajnego peceta – nawet na przenośnym Steam Decku można zagrać w przyzwoitej jakości. Oprawa jest całkiem efektowna i miła dla oka, choć ciemne kolory, rozświetlane jedynie jaskrawymi światłami i efektami płomieni czy wybuchów, dość szybko się znudzą. Bardzo dobre wrażenie robi muzyka – cięższe brzmienia przeplatają się z rytmiczną elektroniką, a całość oprawy audio dodatkowo wzbogaca komentarz prezentera tego mrocznego, brutalnego show.
Nowa produkcja studia Artificer to naprawdę udana gra taktyczna, która powinna przypaść do gustu zarówno nowicjuszom, jak i weteranom gatunku. Ci drudzy powinni jednak od samego początku rozważyć zabawę na wyższych poziomach trudności.
Plusy:
+ przyjemna rozgrywka;
+ satysfakcjonująca eksploracja;
+ klimat.
Minusy:
- nudna i oklepana fabuła;
- sporadyczne błędy;
- dla fanów gatunku może być zbyt prosta.
Poznaj recenzenta
Paweł KrzystyniakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat