Ślepnąc od świateł: odcinek 7 – recenzja
Data premiery w Polsce: 27 października 2018Ślepnąc od świateł w przedostatnim odcinku daje wszystko, czego trzeba widzowi, od dobrych kreacji aktorskich po świetną narrację. Oceniam.
Ślepnąc od świateł w przedostatnim odcinku daje wszystko, czego trzeba widzowi, od dobrych kreacji aktorskich po świetną narrację. Oceniam.
Kuba ma dokonać transakcji z jednym z członków rodziny Jacka, jednak nie przebiega ona po myśli naszego bohatera, który wdaje się w konflikt ze sprzedawcą. Diler kontynuuje poszukiwania Malucha, jednak koniec końców były właściciel klubu obezwładnia Kubę i postanawia przywłaszczyć sobie jego własność. To jednak nie koniec zmartwień bohatera, ponieważ zatrzymuje go policja i zabiera na przesłuchanie. Jacek postanawia pozbyć się sprawiającego coraz więcej kłopotów Daria. Jednak gangster udowadnia po raz kolejny, że nie z takiej opresji wychodził cało.
Po raz kolejny w tym odcinku mamy do czynienia z pewną perełką w przekazie twórczym. Mam tutaj na myśli początkową scenę, w której ukazana jest cała droga narkotyków od producentów aż do odbiorcy w Polsce. Uwielbiam takie zbitki montażowe i w tym wypadku jest ona świetnym uzupełnieniem głównej osi fabularnej. To też idealny przykład, jak należy wprowadzać do historii takie z pozoru nieważne dla rozwoju wydarzeń sekwencje. Łatwo zepsuć taki element, jednak w tym wypadku to prawdziwy, twórczy majstersztyk, który mocno wiąże się ze sceną transakcji dokonanej (a właściwie nie) przez Kubę. To bardzie sprawnie nakręcona scena z dobrym tempem, umiejętnie budowanym napięciem i nieźle zagrana. Kamil Nożyński nie w każdym momencie broni się ze swoim emocjonalnym, groźnym wydaniem, jednak koniec końców wychodzi z tego zadania aktorskiego obronną ręką. Czasami zbytnio szarżuje w swojej kreacji, ale nie trąci to fałszem, czuć szczerość w przekazie dokonywanym przez debiutanta. Za to plus.
Mimo że Jan Frycz nie miał za dużo zadań aktorskich w tym odcinku, to z tej małej sfery, w której mogliśmy oglądać jego postać, wycisnął maksimum. Scena z jego udziałem pełna jest groteski, czarnego humoru i ukazana została w mocno krzywym zwierciadle, jednak to nie sprawia, że nie ma w niej mroku. Otóż jest - i to spory - zmyślnie ukryty pod płaszczem przerysowania. Dario w wydaniu Frycza w tym epizodzie jest niepowstrzymany, usuwający wszystkie przeszkody na swojej drodze. Charakterem jest mu tutaj bliżej do Jokera z batmanowskich filmów niż postaci gangsterów, jakich znamy z wielu tego typu opowieści. I w tej nihilistycznej, mocno psychopatycznej wersji Jan Frycz doskonale się odnajduje, dozując mentalne przegięcie swojego antagonisty w odpowiednich ilościach. Dba o to, by widz go nie przedawkował. Doskonale oddaje to scena, kiedy Dario po ucieczce z grobu, gdzie został zakopany żywcem, najprawdopodobniej zabija kierowcę tira, aby dostać się do Warszawy. Mrok bohatera nie jest tu podany wprost, jednak cały czas czujemy go gdzieś w tle. To prawdziwy kunszt aktorski.
Sam wątek zatrzymania Kuby przez policję został poprowadzony dobrze, bez żadnych fabularnych mielizn. Sama scena przesłuchania została zrealizowana i zagrana świetnie. Michał Czernecki doskonale sprawdza się w roli zimnego prokuratora służbisty, dla którego liczy się wyłącznie wynik na jego korzyść. Za to strasznie irytującą postacią był jeden z policjantów, który nadekspresyjnie reagował na każde zachowanie Kuby. W pewnych momentach nie mogłem już oglądać jego ekranowych wyczynów. Było to za mocne przerysowanie, które poszło w stronę niezamierzonej autoparodii. Za to muszę bardzo pochwalić Krzysztofa Zarzeckiego, który w tym odcinku dał prawdziwy popis swoich umiejętności jako Maluch. W tym wypadku to przegięcie i pewna psychopatia postaci poszły w dobrym kierunku. Świetnie to widać choćby w scenie w mieszkaniu Kuby, gdzie Maluch dokonuje swojego monologu wywracając mieszkanie do góry nogami i kradnąc torbę głównemu bohaterowi. Świetna kreacja od początku do złego końca dla postaci, czyli jej śmierci z rąk Balona.
Nowy odcinek Ślepnąc od świateł po raz kolejny jest świetny aktorsko i narracyjnie. Jest mroczno, groteskowo, z dużą ilością czarnego humoru, wszystko, czego mi potrzeba.
Źródło: zdjęcie główne: HBO
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1982, kończy 42 lat