„The Divide” – sezon 1, odcinek 5 – recenzja
The Divide nadal trzyma równy poziom, zachwycając opowiadaną historią, budowanymi emocjami i niezłą tajemnicą.
The Divide nadal trzyma równy poziom, zachwycając opowiadaną historią, budowanymi emocjami i niezłą tajemnicą.
The Divide fantastycznie rozwija intrygę związaną z morderstwem. Jesteśmy już pewni, ze ani Bankowski (Chris Bauer), ani Kucik (Joe Anderson) nie popełnili zarzucanych im czynów. Zaczyna się robić ciekawie, bo będziemy obserwować śledztwo powoli doprowadzające do odkrycia tożsamości prawdziwego zabójcy. Świadomość tego, że intryga ma większą skalę, niż pierwotnie sugerowano, dodaje smaczku, ponieważ prezentowane wydarzenia stają się wyrazistsze i bardziej interesujące. Wiadomo, że przeważnie w schematach niewinnie oskarżonych winni są wpływowi i bogaci. I tutaj leży klucz do sukcesu The Divide - twórcy potrafią wziąć coś, co wydaje się wyeksploatowane, i przedstawić w taki sposób, że ogląda się to z niewymownym zainteresowaniem i emocjami.
A tego ostatniego nie brak w The Divide, szczególnie w wątku Christine (Marin Ireland) i jej ojca. 5. odcinek przedstawia widzom trochę historii jej rodziny, która może odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, czy pan Rosa jest winny. Wszystko wskazuje na to, że wpływowa rodzina zrobiła z niego kozła ofiarnego. Pozostaje pytanie - czy zrobili to po to, by ukryć tożsamość prawdziwego mordercy (może matka Christine?), czy aby się go pozbyć z życia dziewczyny? Na razie ta historia stoi zupełnie z boku, ale już teraz widać, że drzemie w niej coś więcej, co będzie mogło być jeszcze rozbudowane.
Zobacz również: "The Affair" - plakat i nowy teaser
5. odcinek dostarcza także kilku dobrych scen, które pomimo oparcia na kliszy działają bardzo dobrze i budują emocje. Chodzi o dwa monologi - pierwszy podczas spotkania anonimowych hazardzistów oraz drugi na koniec podczas poetyckiego występu syna Adama (Damon Gupton). Szczególnie ten drugi motyw wypada nadzwyczajnie dobrze i pokazuje, jak ważną rolę w całej intrydze odgrywa Isaiah Page (Clarke Peters). Wydaje się już naturalne, że jest on po uszy zamieszany we wrobienie dwóch Bogu ducha winnych mężczyzn.
The Divide to serial dobry, wciągający i emocjonujący. Nie ma tu miejsca na nudę, zapychacze i spowolnienie akcji. Temp cały czas jest równe, co potrafi zachwycić.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat