„Zakazane imperium”: sezon 5, odcinek 7 – recenzja
Jak finałowy sezon serialu Zakazane imperium trzyma dobry poziom, potrafi intrygować, emocjonować i zachwycać, tak przedostatni odcinek rozczarowuje.
Jak finałowy sezon serialu Zakazane imperium trzyma dobry poziom, potrafi intrygować, emocjonować i zachwycać, tak przedostatni odcinek rozczarowuje.
Zakazane imperium ("Boardwalk Empire") w 7. odcinku przede wszystkim sprawia dobre wrażenie dzięki retrospekcjom. Tym razem dostajemy mocne i interesujące wydarzenia, które ładnie pokazują, jak młody Nucky (Mark Pickering) powoli przemienia się w postać, którą znamy. Wydarzenia są bez wątpienia ciekawie, zwłaszcza, gdy dochodzimy do momentu moralnego szoku Nucky'ego w związku z pedofilskimi ciągotami jego zwierzchnika. Coś czuję, że młody Thompson tego tak nie puści płazem. Do tego nieźle to powiązano jego historię z jedną ważną postacią serialu. Po raz kolejny wielkie brawa dla Pickeringa za fantastyczną kreację Nucky'ego.
Ten odcinek ma naprawdę genialne momenty. Jak np. scena w kamienicy, gdzie dochodzi do próby porwania współpracownika Luciano. Klimatycznie, brutalnie i efektownie - czegoś takiego z gangsterskimi elementami oczekiwałem po przedostatnim odcinku. To samo zresztą można powiedzieć o porwaniu bratanka Nucky'ego (choć z wiadomych przyczyn nie wyglądało to aż tak fajnie).
[video-browser playlist="631063" suggest=""]
I tak dochodzę do momentu odcinka, który zapowiadał się na pokaz geniuszu Terence'a Wintera. Spotkanie armii gangsterów w nocy w celu dokonania wymiany zakładników powinno być klimatyczne, brutalne i ciekawe, a wyszło - po prostu rozczarowująco. Jest nieźle do momentu samej wymiany - napięcie wisi w powietrzu, a oczekiwania rosną z każdą minutą. Problem mam z zachowaniem Nucky'ego i z tym, jak banalnie to rozwiązano. Czy naprawdę Nucky Thompson, człowiek tak sprytny i inteligentny, nie spodziewał się problemów? Tak to wyglądać nie powinno, tak absurdalnie nie powinien też zachować się główny bohater serialu. Rozumiem, że lękał się o życie bratanka, ale czemu nie przygotował się na taką ewentualność? Gdzie jest ten Nucky, który zawsze myśli o kilka kroków do przodu?
Czytaj również: "Dolina krzemowa" - Rebecca Creskoff wzmacnia obsadę
Zakończenie tego odcinka jest jedynie kontynuacją tragicznie obranego kierunku rozwoju serialu w jego końcówce. Zamiast wybuchowego przedsmaku finału z gangsterskimi porachunkami, klimatem, dostajemy Thompsona załamanego, zniszczonego i bez żadnego planu. Czegoś takiego nie oczekiwałem po Zakazanym imperium i mam nadzieję, że jednak jakoś Terence Winter z tego wybrnie.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1977, kończy 47 lat