Zapłacz dla mnie - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 2 czerwca 2020Zapłacz dla mnie to bardzo dobrze napisany thriller, który trzyma w napięciu od początku do końca i który nie daje o sobie zapomnieć.
Zapłacz dla mnie to bardzo dobrze napisany thriller, który trzyma w napięciu od początku do końca i który nie daje o sobie zapomnieć.
Do aresztu trafia chłopak oskarżony o zabicie koleżanki z klasy. Praktycznie w tym samym czasie na wolność wychodzi były policjant Jakub Ramon, który kilkanaście lat wcześniej został oskarżony o zabicie partnera z patrolu. Jego wcześniejsze opuszczenie więzienia wzbudza ciekawość u młodej dziennikarki, Joanny Jaworskiej, która postanawia bliżej się temu przyjrzeć. Po pewnym czasie wie już jednak, że angażowanie się w tę sprawę było błędem.
Zapłacz dla mnie to wybuchowa mieszanka powieści detektywistycznej z thrillerem. Nie mamy tutaj typowego detektywa, ale główny bohater stara się rozwikłać zagadkę, czyli wyjaśnić śmierć licealistki. Jego działania są aktywne, niejednokrotnie ryzykuje życiem, jest całkowicie zaangażowany w tę sprawę. Sprawia to, że akcja jest bardzo dynamiczna i pełna napięcia. Pojawiają się zwroty akcji, które może nie są jakoś bardzo spektakularne, ale potrafią trochę namieszać.
Siłą tej powieści są bohaterowie, którzy zostali bardzo dobrze wykreowani. Joanna Jaworska to ambitna dziennikarka chcąca zabłysnąć i zyskać rozgłos. Autor dobrze oddał młodzieńczy zapał dziennikarzy wchodzących na rynek, którzy nie boją się podejmować trudnych tematów i którzy jeszcze się nie wypalili. To bohaterka, którą da się polubić. Sprawia wrażenie kobiety miłej, choć momentami trochę naiwnej i niemyślącej racjonalnie. Mamy także Jakuba Ramona, czyli faceta, który w wyniku odsiadki przeszedł przemianę. Są pewne podobieństwa między nim a stereotypowym więźniem – napakowany, silny, potrafiący się bić, łatwo wkurzający się i tracący czasem nad sobą kontrolę. Jest on także trudny do sklasyfikowania, bo nie da się go jednoznacznie określić jako „złego” albo „dobrego”. Wbrew pozorom to złożona postać. Jest jeszcze kilku ciekawych bohaterów, ale nie napiszę o nich, żeby jednak nie zaspoilerować.
W książce pojawia się wątek polityczny, który został dobrze i dość realnie przedstawiony. Autor ukazuje polityków jako facetów pozbawionych kręgosłupa moralnego, którzy dzięki swojej wysokiej pozycji w społeczeństwie robią, co chcą i nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności. Patrząc na polską scenę polityczną dostrzegam trochę podobieństw między prawdziwymi politykami a tymi ukazanymi w powieści.
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Piotra Borlika uważam za bardzo udane. Zapłacz dla mnie spełniło moje wymagania. Oczekiwałem wyłącznie rozrywki i to dostałem. Książka przez cały czas trzymała mnie w napięciu, a po lekturze co jakiś czas wracam do niej myślami. Na pewno zapoznam się z innymi dziełami tego autora.
Poznaj recenzenta
Sebastian CzaplińskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat