Doświadczyłem tego z The Way Back. Nikt nie zamierzał wybrać się na ten film do kina. Po prostu mogłem to poczuć. Zakochałem się w tym filmie, to dobra produkcja. Widownia chciała ją streamować, a nie spieszyć się, by ją zobaczyć. Ludzie biegnący, by obejrzeć coś w pierwszym weekendzie? To głównie młodzież, która chce po prostu wyjść z domu. Rozwija się wielka publiczność dla dojrzałych produkcji. Zaczęła się dostosowywać w czasach pandemii do serwisów streamingowych i chce z dobrą jakością obejrzeć coś w domu. Nie obchodzi ich reszta. Chcą móc wcisnąć pauzę, zrobić przerwę, obejrzeć tytuł do końca następnego dnia.
Dodał, że czasy się zmieniły i można teraz oglądać produkcje na o wiele lepszym sprzęcie niż kiedyś. W dodatku aktualnie chce skupić się filmach, w których jest do reszty zakochany.
Telewizja oznacza coś innego. Gdy stało się to z Ostatnim Pojedynkiem, pomyślałem, że to prawdopodobnie ostatnia premiera kinowa, jaką będę mieć. Ponieważ nie chcę już robić filmów IP, które mają już swego rodzaju wbudowaną publiczność. To coś, co mnie interesowało i to lubiłem, ale to się zmieniło.
Dodał, że to, co dla niego jest najważniejsze, to to, by ludzie zobaczyli produkcję. Niezależnie czy zrobią to w kinie, czy w domu.
Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj