

Mowa o nikim innym, jak o Keanu Reevesie, aktorze, który w grze Cyberpunk 2077 wcielił się w postać charyzmatycznego rockmana i terrorysty, Johnny'ego Silverhanda. W wywiadzie dla serwisu IGN India, udzielonym podczas promocji swojego najnowszego filmu Anioł stróż, Reeves został zapytany o ewentualny udział w sequelu gry od CD Projekt. Jego odpowiedź była krótka, ale dla fanów absolutnie satysfakcjonująca.
Postać Johnny'ego Silverhanda stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów Cyberpunka 2077. Jego buntownicza natura, cynizm i skomplikowana historia nadały grze głębię i emocjonalny ciężar. Johnny nie jest tylko hologramem w głowie bohatera; to duch rewolucji, symbol walki z korporacyjnym uciskiem i, co najważniejsze, swoisty mentor i anioł stróż dla gracza. Jego relacja z protagonistą V jest sercem fabuły, a dialogi między nimi to jedne z najlepiej napisanych fragmentów gry.
Wcielenie się w tę postać przez Keanu Reevesa było genialnym posunięciem marketingowym ze strony CD Projektu, ale okazało się również strzałem w dziesiątkę pod względem artystycznym. Aktor wniósł do roli swój unikalny styl – połączenie luzu, tajemniczości i pewnego rodzaju melancholii, co idealnie pasowało do skomplikowanego charakteru Johnny'ego. Głos, mimika i gesty Reevesa sprawiły, że Silverhand stał się postacią żywą, wiarygodną i niezapomnianą.
Prace nad Cyberpunkiem 2 są w bardzo wczesnej fazie. Twórcy skupiają się obecnie na innych projektach, a pełnoprawny sequel to kwestia odległej przyszłości.
Źródło: IGN India

