

Reżyser filmu Diuna 2, Denis Villeneuve, postanowił pozwolić umierającemu fanowi obejrzeć produkcję jeszcze przed jej oficjalną premierą - cała sytuacja rozegrała się 1,5 miesiąca temu. Mężczyzna przebywający na oddziale opieki paliatywnej w miejscowości Saguenay-Lac-Saint-Jean w Quebecu poinformował przedstawicieli kanadyjskiej organizacji charytatywnej L'Avant, że zobaczenie Części drugiej jest największym z jego marzeń. Wtedy zaczęły dziać się rzeczy niezwykłe.
Sprawę w mediach społecznościowych nagłośnił szef L'Avant, Josée Gagnon, który swoim wpisem dotarł m.in. do reżysera Sébastiena Pilote - to właśnie ten ostatni umożliwił Gagnonowi kontakt z twórcą Diuny. Villeneuve miał być absolutnie poruszony historią umierającego fana i z miejsca zaproponował zaproszenie go na światową premierę produkcji w Los Angeles. Sęk w tym, że stan chorego mężczyzny był tak zły, iż nie mógł się on wybrać w żadną podróż. Jak przedstawia to Gagnon:
Reżyser Diuny 2 nie dał jednak za wygraną. Polecił swojemu asystentowi, aby wybrał się do Saguenay-Lac-Saint-Jean z laptopem reżysera - umierający fan zyskał więc sposobność zobaczenia produkcji. Niestety, w trakcie szpitalnego seansu jego stan pogorszył się na tyle, że mężczyzna stracił przytomność, by kilka godzin później umrzeć.
Gagnon mógł opowiedzieć o tej historii dopiero teraz, już po światowej premierze filmu. W długim wpisie tłumaczy, że dla chorego fana nie liczyło się to, czy zobaczy on zakończenie opowieści, ale sam fakt gestu Villeneuve'a. Co więcej, reżyser Diuny miał powiedzieć szefowi L'Avant:
Diuna 2 - prognozy na drugi weekend w box office
Tymczasem Diuna 2 wciąż znakomicie radzi sobie w box office. Dziś na jej koncie w skali globalnej znajduje się już ponad 200 mln USD. Nie jest jednak jasne, czy produkcja zdoła utrzymać pozycję lidera na rynku północnoamerykańskim; szacunki na drugi weekend kształtują się w przedziale 40-45 mln USD. Nieco lepsze prognozy ma Kung Fu Panda 4, która powinna wystartować z wpływami rzędu 45-50 mln USD - walka o pierwsze miejsce będzie więc niezwykle zacięta.
Najlepsze filmy science fiction w historii - to chyba największy z tego typu rankingów
Zobacz także:
Źródło: Washington Post


