O praktykach stosowanych przez Electronic Arts w grze Star Wars: Battlefront II wywodów było wiele. To właśnie przez tę produkcję tematem nieuczciwych mikropłatności zajęli się światowi politycy, którzy albo jak Hawaje - mocno je potępiają - albo jak Belgia, debatują nad ich całkowitym zakazem.

Zobacz także:

-

Belgia dementuje doniesienia o lootboxach jako hazard

-

Call of Duty: WWII – wyciek zdradza, jakie mapy i bronie trafią do gry

Nie pozostało to bez wpływu na finanse EA. Analitycy giełdowi wyliczyli, że przez negatywne zamieszanie wokół gry firma straciła miliardy dolarów na wartości. Akcje Electronic Arts spadły o 8,5 proc. w ujęciu miesięcznym, co odpowiada około 3,1 mld dolarów straty.

W 2016 r. EA wygenerowało ponad 800 mln dolarów zysków z mikropłatności, głównie dzięki zakupom w trybie Ultimate Team w grach sportowych. W tym roku z pewnością nie uda się powtórzyć tego wyniku - szczególnie, że aktualnie mikrotransakcje w Star Wars: Battlefront II są wyłączone i prowadzone są prace nad ich usprawnieniem.