Gwiezdne Wojny: Akolita - twórczyni to fanatyczka Star Wars. Czerpie pomysły z książek
Gwiezdne Wojny: Akolita to nowy serial osadzony 100 lat przed Mrocznym widmem. Twórczyni opowiada o inspiracjach książkami.
Gwiezdne Wojny: Akolita to nowy serial osadzony 100 lat przed Mrocznym widmem. Twórczyni opowiada o inspiracjach książkami.
Twórczynią, showrunnerką i reżyserką pierwszych dwóch odcinków serialu jest Leslye Headland – prawdopodobnie pierwsza osoba tworząca Gwiezdne Wojny z tak wielką wiedzą o tym uniwersum. I nie chodzi wyłącznie o filmy czy seriale. To wielka fanka, która doskonale zna również stare Expanded Universe (EU), czyli historie z książek i komiksów. Oficjalna strona Star Wars z okazji premiery teasera serialu Gwiezdne Wojny: Akolita opublikowała rozmowę z Headland.
Gwiezdne Wojny: Akolita – twórczyni to fanatyczka uniwersum
W tym wywiadzie twórczyni wspomina, że wychowywała się na Oryginalnej Trylogii. Gdy była nastolatką, mogła po raz pierwszy zobaczyć ją w kinie (wyszły wówczas edycje specjalne). Zaczytywała się też książkami – zwłaszcza najlepszą i najpopularniejszą pozycją zatytułowaną Dziedzic Imperium autorstwa Timothy'ego Zahna.
Wspomina, że tuż przed tym, jak dostała angaż do serialu Gwiezdne Wojny: Akolita, zrobiła sobie tatuaż z oryginalnego szkicu koncepcyjnego księżniczki Lei Organy autorstwa Ralpha McQuarriego. Ma go na prawej ręce.
Gdy Headland wybierała scenarzystów, kluczowa była dla niej jedna rzecz – potrzebowała utalentowanej osoby, która nigdy nie widziała Gwiezdnych Wojen!
Wspomniała też, że scenarzystka nadrobiła Gwiezdną Sagę w okresie przerwy świątecznej. Dla reżyserki zabawne było to, że dostawała rozemocjonowane SMS-y dotyczące faktów z fabuły, które są wszystkim znane.
Gwiezdne Wojny: Akolita – inspiracja książkami i nie tylko
Twórczyni wspomina, że Jecka, czyli Padawanka Jedi, w którą wciela się Dafne Keen, jest pół Theelinką, pól człowiekiem. Reżyserce bardzo zależało na tej rasie, bo zakochała się w niej, gdy oglądała wersję specjalną Powrotu Jedi. To tam właśnie w zespole Maxa Rebo w pałacu Jabby pojawiła się Rystáll Sant, która pochodziła z rasy Theelin. Inne rasy są zaczerpnięte z EU.
Wyjaśnia, że na pewno zobaczymy Jedi rasy Zygerrian. Pojawiała się ona w wielu książkach, w tym tych z czasów Wielkiej Republiki oraz w serialu Wojny Klonów. Do tego obiecuje, że zobaczymy jedną rasę ze starych książek, która po raz pierwszy pojawi się w nowym kanonie Star Wars.
Wielbiciele historii z komiksów i książek o Wielkiej Republice na pewno rozpoznali w zwiastunie postać z rasy Mirialan. Vernestra "Vern" Rwoh (Rebecca Henderson) debiutuje w wersji aktorskiej po tym, jak śledziliśmy jej historie na kartach powieści. Tam była nastolatką, tutaj jest doświadczoną mistrzynią (100 lat starszą).
Headland tłumaczy, że Vern to nie jest jakieś cameo, bo bohaterka ma ważną rolę do odegrania. Jest to jedyna postać z książek, która pojawia się w serialu, bo – jak wyjaśniła w rozmowie z Colliderem – chciała sobie zostawić kilka innych na potencjalny 2. sezon. Obiecuje jednak mnóstwo ciekawych i fajnych rzeczy bardziej z EU, ale nie mamy spodziewać się nawiązania do Gwiezdnej Sagi czy Mandaloriana, bo to zbyt różne okresy w czasach galaktyki.
Headland twierdzi, że przed seansem jej serialu, nie trzeba niczego wiedzieć o uniwersum. Ma nawet nadzieję, że dla wielu widzów Akolita będzie takim wprowadzeniem do Wielkiej Republiki. Być może potem sami sięgną po książki czy komiksy?
Twórczyni zakończyła wywiad dość tajemniczymi słowami skierowanymi do każdego, kto widział zwiastun i myśli, że wie już wszystko o tym serialu.
Gwiezdne Wojny: Akolita – premiera 5 czerwca 2024 roku na Disney+.
Źródło: collider, starwars.com, thehollywoodreporter.com
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat