- Wiele osób nie wierzyło, że Vader jest ojcem Luke'a. Sądzili, że okłamał młodego Skywalkera i nie powinniśmy wierzyć w to, co słyszymy. Podobne argumenty pojawiają się teraz w kwestii Kylo Rena i Rey. Były głosy negatywnie oceniające to wyjawienie Vadera i według niektórych analiz miliony widzów oczekiwali, że w części VI okażę się to nieprawdą.
- Narzekali na to, że część V nie dała odpowiedzi na zadawane pytania. Zdaniem widzów twórcy za dużo zostawili na kolejny film. Szczególnie nie podobała im się niewiadoma w kwestii Hana Solo. Uważali, że albo powinien zginąć albo zostać uratowany w tym filmie, nie w następnym. Narzekali też na brak wyjawienia losu Miasta w Chmurach na Bespin.
- Narzekali na wątek miłosny Lei i Hana Solo. Były głosy, że Leia powinna być z Lukiem, bo to on ją uratował i jest miłym gościem. Bardzo ostro była też potraktowana kultowa obecnie kwestia, w której Leia mówi do Hana "kocham Cię", a on odpowiada "Wiem". Dużo kobiet reagowało negatywnie, bo twierdziły, że to nie jest akceptowalna odpowiedź na wyznanie miłości. Wywoływało to wielkie emocje i gniew u widzów.
- Padały argumenty, że film jest seksistowski i rasistowski. Billy Dee Williams jako Lando Calrissian pojawił się w filmie tylko dlatego, że potrzebowali czarnoskórą postać. Narzekano, że poza Carrie Fisher była tylko jedna kobieta w obsadzie w roli epizodycznej.
- Nie brak też było krytyki rzeczy niezgodnych z nauką: obecność grawitacji w kosmicznym robalu w asteroidzie, brak kombinezonów i kasków przy wyjściu z Sokoła.
- Narzekano na brak tzw. McGuffina, czyli celu fabularnego, który każdy chce osiągnąć, tak jak w pierwszym filmie były to plany Gwiazdy Śmierci. A nawet padał argument, że Luke niczego się nie nauczył, ani nie dojrzał.
- Krytykowano to, co obecnie jest stylem Gwiezdnych Wojen, czyli dynamiczną strukturę opowiadania fabuły, która przeskakuje z wątku na wątek. Według opinii to sprawiało, że Imperium Kontratakuje stawało się wolniejsze i mało zrozumiałe. Nie było wiadomo, jak długo Han i Leia uciekali oraz jak długo Luke uczył się u Yody. Taki styl montażu jest w 2017 roku standardem w kinie.
- Twierdzono, że film jest słabszy od Nowej nadziei. Nie był tak świeży, zabawny, pomysłowy i zaskakujący. Zarzucano, że film był pozbawiony emocji, wręcz mechaniczny. Padało porównanie, że to pozbawiona życia kopia poprzedniej części.
- Narzekano na dialogi, że wszelkie próby humorystyczne były nieudane i było ich za mało.
- Krytykowano zakończenie filmu, które nie mówiło nic, czego się mają widzowie spodziewać. Narzekano na zbyt powolny sposób opowiadania historii i cięższą, posępną atmosferę.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj