Choć praktyczne efekty specjalne dominowały w filmie "Mad Max: Fury Road", jest w nim również około 2000 ujęć CGI. Większość z nich dotyczy detali takich jakich jak usunięcie linek wokół aktorów czy tworzenie śladów po oponach. W garści scen trzeba było jednak bardziej skorzystać z pomocy komputera.
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
Fot. collider.com
  Czytaj także: „Gra o tron”: Zapowiedź finałowych odcinków 5. sezonu W sieci pojawiło się też wideo, które zestawia jedną ze scen z filmu z tym co w jednym w wywiadów mówi John Seale, autor zdjęć do produkcji. Wszyscy, którzy byli w kinie na pewno zauważyli, że - w przeciwieństwie do wielu wspołczesnych blockbusterów - ruch kamery nie wywołuje u widza oczopląsu i skupia się na centrum kadru, co znacznie ułatwia oglądanie. Zobaczcie sami:[video-browser playlist="705337" suggest=""]
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj