W zeszłym tygodniu wydawało się, ze Elon Musk po zakupie 9,2% akcji Twittera za 2,9 miliarda dolarów zostanie członkiem rady dyrektorów amerykańskiej spółki giełdowej. W każdym razie, został do niej zaproszony. Jednak z byciem członkiem takiej rady związane są obowiązki wobec spółki (jak np. powstrzymanie się od twittowania na jej temat) i dbanie o jej dobrostan. A także, co pewnie w tej sytuacji najważniejsze, niemożność zwiększenia swoich udziałów ponad 14,9%. Zaproszenie stało się ważne 9 kwietnia i jeszcze tego samego dnia Musk odmówił, choć wcześniej memicznie sugerował co innego... https://twitter.com/elonmusk/status/1511982702819520512 Nie pozostało to bez wpływu na kurs akcji Twittera i wzbudziło spekulacje, czy aby Elon Musk nie zechce dokupić akcji spółki. Taka informacja oczywiście podniosłaby kurs, więc Musk zaczął aktywnie twittować na temat Twittera. A konkretnie tego, co zmieni w popularnym medium społecznościowym. I nie tylko.    

Elon Musk doda przycisk "edytuj"?

https://twitter.com/elonmusk/status/1511982141965586434 Miliarder po wcześniejszym zrobieniu sondy, w której oddano ponad 4,4 miliona głosów wrzucił powyższego mema. Dodanie przycisku "edytuj" oczywiście spowodowałoby chaos w komunikacji na Twitterze i nieskończoną w zasadzie pożywkę dla trolli lubujących się w baitowaniu. Co więcej, Musk zapytał pytanie "Czy Twitter umiera?”. https://twitter.com/elonmusk/status/1512785529712123906 Wielu komentujących zaczęło też nawoływać aby zdjął bana dla Donalda Trumpa, którego były POTUS zarobił za zagrzewanie swych fanów do najazdu na budynek kongresu USA 6 stycznia 2021. Ale to nie koniec - Elon Musk (50 l.), czyli jeden z absolutnie najbogatszych ludzi na świecie urządził też sondę czy usunąć „w” z nazwy Twittera, co zmieniłoby ją na Titter (w swobodnym tłumaczeniu: „Cycunier”). Sonda została już usunięta, ale memy pozostały. https://twitter.com/rishu_1809/status/1513083793887748098

Elon Musk kiedyś się doigra

Wszyscy wiemy, jak wielki wpływ ma Elon Musk na kursy akcji, jednym twittem potrafi sprawić, że kurs akcji jakiejś firmy zacznie rosnąć lub spadać. Nierzadko powodując miliardowe zyski lub straty. W przypadku Twittera wydaje się więc próbować obniżyć kurs, żeby móc dokupić więcej akcji firmy. Co powinno wzbudzić zainteresowanie regulatora amerykańskiego rynku, czyli Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Dodatkowo, Musk spóźnił się 11 dni z powiadomieniem Komisji o kupnie udziałów w Twitterze, co mogło przynieść mu zysk rzędu nawet 156 milionów dolarów. Może grozić mu za to kara, ale raczej mikroskopijna w porównaniu do niewyobrażalnego majątku multimiliardera.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj