Ostatni władca wiatru powstał w 2010 roku w oparciu o serial animowany Awatar: Legenda Aanga. Film zebrał fatalne recenzje widzów oraz krytyków i był komercyjną klapą, więc kolejne części nie powstały, choć wszyscy planowali serię na lata. Superprodukcja zebrała z całego świata 319,7 mln dolarów przy budżecie 150 mln dolarów. Pamiętajmy, że wpływy z box office tylko w określonej części trafiają do producentów, a ten film przyniósł im straty. Po latach reżyser tego widowiska M. Night Shyamalan skomentował tę porażkę, wyjawiając jej powody.

Ostatni władca wiatru - dlaczego była klapa?

Co więc o tym sądzi reżyser? Zdradził to w rozmowie z The Hollywood Reporter promującej jego nowy film Pukając do drzwi.
- Każdy z nas ma etapy w życiu, gdy chce być akceptowany. Jesteśmy zmęczeni ciągłą walką i obroną tego, kim jesteśmy. Czasem milcząco lub otwarcie mówią nam: „Jesteś w błędzie, że tak to robisz. Jesteś arogancki. Jeśli to zrobisz w taki i taki sposób, wszystko będzie grać”. No to pomyślałem, że może mają rację. Dlatego też podjąłem szczerą próbę, by dołączyć do tego systemu, ale odkryłem, że w jego ramach nie mogłem osiągnąć tego czegoś, co mnie uszczęśliwia. Cudownie było mieć tę szansę, ale jest wielu ludzi bardziej pasujących do tego rodzaju opowiadania historii niż ja. Chciałem, aby inni zbudowali we mnie poczucie bezpieczeństwa. Chciałem, aby system mnie zaakceptował i się mną zaopiekował, ale świat tak nie działa.
Innymi słowy M. Night Shyamalan w trakcie prac nad wysoko budżetowym blockbusterem odkrył, że presja oraz oczekiwania go przerastają. To działa zupełnie inaczej niż kino, do którego był przyzwyczajony i stąd też pomimo szczerej próby stworzenia czegoś dobrego, w tym wszystkim się pogubił. Nie był to odpowiedni reżyser do tego projektu i stąd powstała klapa. Przypomnijmy, że Netflix pracuje nad serialem aktorskim opartym na tej animacji. Na razie nie ujawniono żadnych materiałów promocyjnych.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj