Nowy smartfon od LG nie jest tak naprawdę niczym nowym. Zaprezentowano go na początku października 2018 roku, ale w dniu swojej premiery nie trafił do oficjalnej dystrybucji w naszym kraju. Mamy tu zatem do czynienia z telefonem z ubiegłego sezonu, w którym nie znajdziemy najnowszych podzespołów, które lada moment będą królować w branży mobilnej. Nie oznacza to jednak, że LG V40 ThinQ jest sprzętem słabym, nic z tych rzeczy. Sercem urządzenia jest topowy zeszłoroczny procesor od filmy Qualcomm, model Snapdragon 845. We współpracy z 6 GB pamięci RAM poradzi sobie z odpaleniem najbardziej wymagających aplikacji. V40 ThinQ ma ma zachwycić klientów przede wszystkim możliwościami fotograficznymi. Telefon wyposażono w pięć obiektywów: dwa w przednim układzie optycznym i dwa w głównym. Z przodu zamontowano dość uniwersalne szkiełka. Główny aparat pracuje w rozdzielczości 8 MP i oferuje kąt widzenia rzędu 80°, drugi zaś, nazywany przez LG „szerokokątnym", pracuje przy rozdzielczości 5 MP oraz kącie widzenia 90°. Znacznie ciekawiej prezentuje się główny układ optyczny. Tu aparat standardowy pracuje w rozdzielczości 12 MP, a jego najważniejsze zalety to jasny obiektyw F1.5 oraz matryca większa o 18% od tej, którą zastosowano w modelu V20. Taka specyfikacja pozwoli robić dobre zdjęcia nawet przy słabych warunkach oświetleniowych. Oprócz tego do dyspozycji otrzymamy aparat superszerokokątny 16 MP (107°, F1.9) oraz teleobiektyw 12 MP (45°, F2.4). Aparat wyposażono w systemy optycznej i elektronicznej stabilizacji obrazu oraz funkcję rejestrowania filmów 4K w 60 klatkach i przy wykorzystaniu standardu HDR10. Dzięki temu filmy rejestrowane za pośrednictwem tego urządzenia mają charakteryzować się wysokim zakresem tonalnym barw.
Zdjęcie: LG
Na uwagę zasługuje także preinstalowany 32-bitowy przetwornik analogowo-cyfrowy, który zadba o to, aby muzyka wydobywająca się z głośników V20 ThinQ wybrzmiewała z odpowiednią mocą i głębią. System audio wydaje się doskonałym uzupełnieniem dla OLED-owego wyświetlacza - razem stworzą wciągające doznanie audiowizualne. Z LG V40 ThinQ jest tylko jeden problem – ten czteromiesięczny sprzęt będzie sprzedawany w cenie najnowszych flagowców, producent wycenił go na 3799 zł. To dość ryzykowne rozwiązanie, biorąc pod uwagę fakt, że lada moment swoją premierę będzie miał LG G8 czy Samsung Galaxy S10, nowsze i bardziej zaawansowane konstrukcje. I być może z zakupem V40 ThinQ należałoby się wstrzymać przez kilka miesięcy, zanim jego cena nie spadnie o ok. 1000-1300 zł, gdyby nie promocja, którą LG zorganizowało z okazji premiery urządzenia w Polsce. Klienci, którzy zdecydują się kupić telefon za pośrednictwem sklepów internetowych sieci Orange i Play, w prezencie otrzymają 49-caowy telewizor LG 49UK6300 pracujący w rozdzielczości 4K. Rynkowa cena tego modelu to ok. 1500 zł, co oznacza, że sam telefon w tym zestawie wart jest 2300 złotych. I za taką kwotę na pewno warto byłoby zainteresować się zakupem "nowego" smartfona od LG.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj