Jak donosi US magazine, jednostka antyterrorystyczna najechała magazyn w Budapeszcie, w którym przechowywano 85 sztuk w pełni funkcjonalnej broni, której używano w filmie. Większość z nich to automatyczne wojskowe karabiny.
W dokumentacji napisano, że broń nie była sprawna i były to tylko rekwizyty ale w rzeczywistości sprzęt jest sprawny. Transport takiej broni jest nielegalny nawet jeśli używa się jej jako rekwizytu, co miejmy nadzieję nie miało miejsca - stwierdził przedstawiciel jednostki antyterrorystycznej.
Na razie nie jest jasne dlaczego produkcja zamówiła prawdziwą broń ani czy aktorzy byli w niebezpieczeństwie. Obecnie trwają przesłuchania świadków.
Źródło: stopklatka.pl