SDCC: Ciekawostki z panelu „End of Watch”
David Ayer był także w San Diego, by promować swój najnowszy dramat policyjny pod tytułem "End of Watch". Co dzialo się ciekawego?
David Ayer był także w San Diego, by promować swój najnowszy dramat policyjny pod tytułem "End of Watch". Co dzialo się ciekawego?

Główne role policjantów grają Jake Gyllenhaal i Michael Pena. Razem natrafiają na zaskakujące informacje, przez które stają się celem kartelu narkotykowego.
Zaprezentowano nowy zwiastun, który potwierdził zalety filmu. Obraz jest kręcony w stylu dokumentu. Zamontowano także specjalne kamery na aktorach, by ukazać spojrzenie z ich punktu widzenia. W odróżnieniu od poprzednich filmów Ayera, gdzie bohaterami byli skorumpowani policjanci, tym razem akcja skupia się na tych uczciwych.
Najciekawszy klip pokazał ujęcia z kamery zamontowanej w radiowozie. Dochodzi m.in. do pościgu i strzelaniny z bandytami. Zachodnia prasa ocenia wrażenia bardzo pozytywnie - widz może poczuć, że jest z policjantami w akcji. Było w tych scenach sporo napięcia. Także bardzo chwalono oryginalną pracę kamery w pozostałych klipach.
Reżyser i scenarzysta zdradził, że większość historii z filmu rozegrała się naprawdę w Los Angeles. Twierdzi, że realizacji tej produkcji zainspirował go jego przyjaciel, który jest policjantem. Ayer jest świadomy, że współcześni widzowie postrzegają inaczej filmy, gdy grają w takie "Call of Duty: Modern Warfare", więc zastosował w swojej opowieści wiele ujęć z pierwszej osoby.
Aktorzy, przygotowując się do filmu, szkolili się z prawdziwymi policjantami i ekipą SWAT. Ayer twierdzi, że to pozwoli Peny i Gyllenhaalowi nawiązać więź, która będzie odczuwalna w filmie.



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1953, kończy 72 lat
ur. 1948, kończy 77 lat
ur. 1965, kończy 60 lat
ur. 1974, kończy 51 lat
ur. 1972, kończy 53 lat

