foto. materiały prasowe
Mieliśmy dostać Disney+ pod koniec tego roku. Tak obiecywał nam Disney na poprzednich konferencjach. Nikt nie podał oczywiście konkretnej daty, ale mówiono jasno, że odbędzie się to w 2021 roku. Tymczasem na dzisiejszej prezentacji dla inwestorów Disneya, na której zostały zaprezentowane wyniki finansowe firmy za trzeci kwartał roku fiskalnego, podano, że premiera platformy w Europie Wschodniej została przesunięta z końca 2021 roku na lato 2022. Nie będziemy ukrywać, że jest to wielkie rozczarowanie, bo spodziewaliśmy się raczej ogłoszenia dokładnej tegorocznej daty startu, a nie opóźnia startu o rok. Oczywiście nie podano przyczyny takiej decyzji i raczej w kolejnych dniach jej się nie spodziewamy.
Informacje potwierdza także Marta Szafrańska przedstawicielka The Walt Disney Company Central & Eastern Europe:
Na spotkaniu szefostwo pochwaliło się także, że liczba subskrypcji Disney+ wyniosła 116 milionów. Podano także, że premiera serwisu w Korei Płd., Japonii, Hongkongu i Tajwanie nastąpi w połowie listopada 2021. Marne to pocieszenie dla polskich fanów.
Niestety, nie mamy szczęścia, jeśli chodzi o wejście na nasz rynek nowych platform streamingowych znanych marek. Najpierw HBO ogłosiło opóźnienie startu HBO Max w Polsce, a teraz w ich ślady poszedł Disney.